Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Ratował życie innych ludzi, teraz sam potrzebuje pomocy. Trwa zbiórka na leczenie Marka Niemca

Ćwierć wieku Marek Niemiec pracował w pogotowiu ratunkowym oraz na SOR-ze, ratując życie innych, a w 2017 roku dołączył do zespołu gdańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Dziś zmaga się ze złośliwym glejakiem i sam potrzebuje pomocy.
Marek Niemiec
Marek Niemiec biegał w charytatywnym wydarzeniu Wings For Life dla osób po uszkodzeniu rdzenia kręgowego, Zdjęcie zrobiono w 2024 roku

Autor: Archiwum prywatne

– Wszystkie ręce na pokład – apeluje Sylwia Ressel z gdańskiego MOPR. – Marek jest dobrym człowiekiem i wiele dobrego w życiu zrobił. Jak mu nie pomóc?

Sylwia Ressel tłumaczy, że Marek Niemiec ma 56 lat, żonę, dwóch synów i jeszcze mnóstwo dobrego do zrobienia  Od kilku lat zmaga się z glejakiem mózgu, który obecnie ma postać złośliwą. Pracownik gdańskiego MOPR jest podopiecznym Fundacji Onkologicznej Rakiety. Chorobę można nie tylko zahamować, jest też szansa na całkowite wyleczenie. Marek musi jednak jak najszybciej otrzymać lek i poddać się terapii, która nie jest refundowana w Polsce.

Pierwsze objawy choroby

O chorobie dowiedział się w w lutym 2021 roku, kiedy to pewnej nocy doszło u niego do ataku  padaczki z bezdechami. Lekarze zdiagnozowali guza w prawym płacie czołowym i ratownik trafił na stół operacyjny.

PRZECZYTAJ: Czy człowiek nauczy własny organizm, jak walczyć z rakiem? Najwięksi specjaliści leczący glejaki spotkali się w Gdańsku

Przez trzy lata po wycięciu guza choroba nie dawała o sobie znać. Jeszcze w ubiegłym roku Marek Niemiec brał udział w charytatywnym biegu Wings For Life, dla osób z urazami rdzenia kręgowego. Niestety, przed czterema miesiącami doszło do wznowy choroby, a guz przeszedł w zaawansowaną, złośliwą postać. Po kolejnej operacji pacjent rozpoczął radio i chemioterapię. Badanie genetyczne wycinka guza wykazało, że choroba jest związana z mutacją genetyczną.

Można pomóc Markowi Niemcowi

Obecnie jedyną szansą na przedłużenie życia byłego ratownika jest terapia lekiem nierefundowanym w Stanach Zjednoczonych. Całkowity koszt leczenia to ok. 500 tys. złotych. Do dziś udało się zebrać około 100 tysięcy złotych.

PRZECZYTAJ TEŻ: Pierwszy taki zabieg na Pomorzu! Mapa mózgu pomogła w usunięciu guza

Osoby, które chcą poznać historię Marka i pomóc w uratowaniu jego życia mogą wejść na stronę Fundacji Onkologicznej Rakiety. Zbiórka prowadzona jest też TUTAJ.

– Naprawdę liczą się czas i każda, nawet najdrobniejsza kwota – przekonuje Sylwia Ressel. – Pomóc można również, udostępniając link.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama