PSSE po raz trzeci prowadzi nabór do programu „Strefa Akceleracji”, w którym startupy dostają realną szansę na pracę z dużym odbiorcą technologii – firmą, która wie, czego potrzebuje i nie chce się zadowolić półśrodkami.
Program działa odwrotnie niż większość znanych formatów. To nie startupy zgłaszają swoje rozwiązania, mając nadzieję, że ktoś je kupi. To duże firmy – przemysłowe, energetyczne, logistyczne, transportowe – definiują własne, precyzyjne wyzwania technologiczne, a zadaniem startupu jest znaleźć rozwiązanie. Pomorska SSE zapewnia finansowanie – nawet 400 tysięcy złotych na rozwój i pilotaż oraz wsparcie mentorów i ekspertów, ale najcenniejszym zasobem jest tu coś innego: dostęp do partnera, który może zostać pierwszym poważnym klientem.
– Nie chodzi nam o innowacje dla samej innowacyjności. Startupy często mają ciekawe pomysły, ale brakuje im konkretnego kontekstu, sprawdzenia w warunkach przemysłowych. Dzięki bezpośredniej współpracy z dużym rynkowym graczem mogą przetestować swój produkt i naprawdę wejść do gry na globalnym rynku – mówi Mirosław Kamiński, Prezes Zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Odbiorcami technologii w ramach programu „Strefa Akceleracji” są obecnie firmy - Orlen SA, Zarząd Morskiego Portu Gdańsk SA, Zarząd Morskiego Portu Gdynia SA, Polpharma Biologics SA, PZU Lab SA, Primavera Parfum Sp. z o.o. sp. k., Farada Group Sp. z o.o., MEWO S.A. To właśnie te przedsiębiorstwa zgłaszają do programu swoje realne, bardzo konkretne potrzeby zarówno optymalizujące procesy, jak i rozwiązujące technologiczne problemy.
Firmy te nie szukają jedynie ogólnych innowacji, ale odpowiedzi na konkretne potrzeby – na przykład systemów do monitorowania i optymalizacji zużycia energii, narzędzi do predykcji awarii maszyn, automatyzacji procesów logistycznych, cyfrowych rozwiązań usprawniających zarządzanie dokumentacją, czy rozwiązań wspierających zrównoważony rozwój i efektywność produkcji. Startupy biorące udział w programie mają szansę zmierzyć się z tymi wyzwaniami, dopasowując swoje technologie do realnych potrzeb dużych przedsiębiorstw.
Dlatego ten program działa – bo nie opiera się na deklaracjach, tylko na interesie obu stron. Duże firmy zyskują innowację dopasowaną do siebie. Startupy – dostęp do rynku, który normalnie pozostaje dla nich zamknięty. A wszystko dzieje się tu, na Pomorzu, bez potrzeby jeżdżenia na zagraniczne akceleratory czy szukania partnerów w Dolinie Krzemowej.
Dziś, gdy wiele startupów zmaga się z problemem pierwszego wdrożenia, a duże firmy – z trudnościami w pozyskaniu dopasowanych technologii – „Strefa Akceleracji” działa jak precyzyjnie skonstruowany most między potrzebą a kompetencją. Most, który naprawdę da się przejść od pomysłu do jego komercjalizacji.
























Napisz komentarz
Komentarze