Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

NIK prześwietlił Instytut Dziedzictwa Solidarności. Ocena negatywna, a finansowanie nierzetelne

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła utworzenie i funkcjonowanie Instytutu Dziedzictwa Solidarności. W raporcie wskazano na brak rzetelnych analiz, dublowanie działań z ECS oraz nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami publicznymi przez Ministerstwo Kultury.
Kontrowersje wokół Instytutu Dziedzictwa Solidarności. Krytyczny raport NIK
Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła utworzenie i funkcjonowanie Instytutu Dziedzictwa Solidarności. W raporcie wskazano na brak rzetelnych analiz, dublowanie działań z ECS oraz nieprawidłowości w gospodarowaniu środkami publicznymi przez Ministerstwo Kultury

Autor: Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

NIK negatywnie o Instytucie Dziedzictwa Solidarności

Według NIK, decyzja o utworzeniu przez ówczesnego ministra kultury w 2019 roku Instytutu Dziedzictwa Solidarności nie była poparta „jakąkolwiek pisemną analizą potwierdzającą zasadność powstania i finansowania instytucji wyłącznie przez resort kultury”.

Co więcej, podobnie sprawa wygląda z kwestią wypowiedzenia umowy z Instytutem, które miało miejsce we wrześniu 2024 roku ze skutkiem na 31 grudnia 2025 roku. Jak zauważa NIK, decyzję podjęto „bez pisemnej analizy jej konsekwencji. Minister finansował zatem dwie instytucje na tym samym terenie, założone w tym samym celu i dublujące wykonywane w ramach swojej działalności zadania”.

CZYTAJ TEŻ: Instytut Dziedzictwa Solidarności pod lupą NIK. Izba skontroluje finanse i zakup siedziby IDS

W raporcie Najwyższej Izby Kontroli możemy również przeczytać, że „utworzenie Instytutu nie stanowiło odpowiedzi na potrzebę podjęcia państwowej i systemowej opieki nad Salą BHP, miejscem podpisania porozumień sierpniowych w 1980 roku, choć miało to być jednym z powodów jego powstania”.

Zwrócono także uwagę, że identyczne cele, czyli upamiętnianie, zachowywanie i upowszechnianie dziedzictwa i przesłania idei „Solidarności”, ma też powołane do życia w 2007 roku Europejskie Centrum Solidarności, którego współzałożycielem było właśnie Ministerstwo Kultury.

- Finansowanie przez ministra ze środków publicznych dwóch instytucji o bardzo podobnym profilu działalności, które dublowały statutowe zadania naruszało zasady gospodarowania środkami publicznymi - informuje NIK.

Ocena kontroli NIK wskazuje, że utworzenie Instytutu „nie było inicjatywą planowaną, lecz działaniem ad hoc. Ministerstwo nie posiadało pisemnych ekspertyz, w tym opracowanych na zlecenie, dotyczących działalności Europejskiego Centrum Solidarności. Decyzja o powstaniu Instytutu została zatem podjęta bez należytego przygotowania”.

53,6 mln zł na dwie instytucje. IDS otrzymał więcej niż ECS

W latach 2019-24 na Instytut oraz ECS przeznaczono łącznie 53,6 mln zł, z czego większą część tortu otrzymywał Instytut - 30,1 mln zł. Tu należy przypomnieć, że pozostała kwota zainwestowana w ECS pochodziła również z miasta i województwa pomorskiego. „W ocenie NIK w ministerstwie nie zawsze prawidłowo i rzetelnie ustalano wysokość dotacji i sprawowano nadzór nad podmiotami”.

NIK: czas na spójną strategię upamiętniania dziedzictwa „Solidarności”

W związku z wnioskami, do których doszła Najwyższa Izba Kontroli, minister kultury musi podjąć działania, które pozwolą wypracować jednolitą i spójną koncepcję dotyczącą polityki kulturalnej związanej z upamiętnianiem dziedzictwa „Solidarności”.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama