Ponad 10 mln L4 od początku roku. Statystycznie – każdy był na zwolnieniu
Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w okresie od stycznia do maja 2025 roku lekarze wystawili aż 10,1 mln zwolnień lekarskich. Dla porównania, w całym 2024 roku było to 22,2 mln.
Średni czas trwania zwolnienia wyniósł 14 dni, co przekłada się na znaczące obciążenie dla firm.
– Jeśli weźmiemy pod uwagę, że w Polsce zatrudnionych jest 12,4 mln osób, to L4 wzięło w tym roku już statystycznie 2/3 pracowników – mówi Honorata Gawlas, wiceprezeska zarządu Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny, cytowana przez Radio ZET.
CZYTAJ TEŻ: Czy można głosować na L4? Sprawdź, czy ZUS nie cofnie ci zasiłku chorobowego
Zwolnienia kosztują firmy miliony
Wiceprezeska dodaje, że przy średnim wynagrodzeniu na poziomie 9 tys. zł brutto, i dwutygodniowym okresie zwolnienia, straty dla przedsiębiorstw są ogromne.
– Szacunkowo zwolnienia kosztowały firmy już 45 mln zł, nie licząc kosztów zastępstw czy spadku efektywności – podkreśla Gawlas.
Na co najczęściej chorują Polacy?
Najwięcej L4 wystawiono z powodu:
- chorób układu oddechowego (np. grypa, przeziębienia),
- urazów i zatruć,
- chorób układu ruchu i schorzeń ortopedycznych.
Ale to czwarta kategoria w tym zestawieniu budzi niepokój:
zaburzenia psychiczne i behawioralne były powodem 492 276 zwolnień w ciągu zaledwie 5 miesięcy.
Eksperci: Wzrost zaburzeń to efekt przeciążenia i stresu
Lekarze alarmują, że rosnąca liczba zwolnień z powodu zdrowia psychicznego to konsekwencja przeciążenia obowiązkami, braku regeneracji i chronicznego stresu w pracy.
– Obserwujemy lawinowy wzrost wypalenia zawodowego, zwłaszcza wśród pracowników biurowych, medycznych i edukacyjnych – wskazują eksperci z Polskiego Towarzystwa Psychiatrii.
























Napisz komentarz
Komentarze