Od poniedziałku, 21 lipca, policjanci prowadzili poszukiwania 49-letniej lęborczanki w związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie kradzieży z włamaniem do cudzego mieszkania w Łebie. Kobieta została zatrzymana po dziewięciu dniach, w minioną środę na ulicy Toruńskiej w Lęborku. Przy okazji wyszło na jaw, że kobieta była też poszukiwana przez Sąd Rejonowy w Wejherowie do odbycia kolejnej już kary roku pozbawienia wolności za inne przestępstwo kradzieży.
Złodziejka prawdopodobnie obserwowała wcześniej jedno z mieszkań w Łebie. Nie musiała się włamywać - znalazła na parapecie za donicą klucz i posłużyła się nim by wejść do środka. W jednym z pokoi na biurku ponad 5 tysięcy złotych.
CZYTAJ TAKŻE: Policjant z Gdańska zatrzymany za narkotyki na festiwalu w Kołobrzegu
Miała pecha, nie wiedziała, że domofon rejestruje każde wejście i wyjście z budynku. Dzięki monitoringowi policjanci dysponowali zdjęciem kobiety. Prowadząca dochodzenie funkcjonariuszka z Komisariatu Policji w Łebie ustaliła dane znanej śledczym z innych wyczynów 49-latki.
W czwartek, 31 lipca kobieta usłyszała zarzuty kradzieży z włamaniem w Łebie oraz kradzieży ponad 3 tysięcy złotych, dokonanej w 2023 roku w Łebie w hotelu pracowniczym. Wtedy wykorzystała fakt, że drzwi do hotelowego pokoju nie były zamknięte na klucz, weszła do środka i wyszła z pieniędzmi.
Na poczet naprawienia szkód pokrzywdzonym śledczy zabezpieczyli 10 tysięcy złotych, znalezionych u zatrzymanej.
CZYTAJ TAKŻE: Miał 42 procesy sądowe. Polak deportowany z Wielkiej Brytanii na gdańskim lotnisku
Kobieta trafiła już do zakładu karnego, gdzie miała odbyć karę roku pozbawienia wolności za inne przestępstwo. Nie będzie to jej pierwszy odsiedziany wyrok. I zapewne nie ostatni, w związku ze spodziewanymi zarzutami za kolejne dwie kradzieże.
Policjanci przypominają, że dla złodziei okazją do kradzieży mogą być otwarte drzwi lub okna, nawet podczas chwilowej nieobecności domowników. Do włamania zachęcają klucze pozostawione pod wycieraczką czy donicą, słabe drzwi, łatwe do otwarcia zamki i brak zainteresowania sąsiadów. Złodzieje dobrze wiedzą, że szafa z bielizną, doniczka z kwiatami, książki czy cukiernica to miejsca, gdzie najchętniej chowamy pieniądze i kosztowności. Dlatego sprawdzane są one przez włamywaczy w pierwszej kolejności.























Napisz komentarz
Komentarze