Mistrzowska Piątka na Festiwalu Filmowym w Gdyni – trzecia edycja cyklu
Mistrzowska Piątka to cykl, który na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni pięknie się rozwija. W tym roku to już będzie jego trzecia edycja. Pięcioro filmowców i filmowczyń opowiada o polskich filmach szczególnie dla nich ważnych; tytułach, które ich ukształtowały i do dziś fascynują. Zaproszenie do tegorocznej Piątki przyjęli: Sonia Bohosiewicz, Ewa Braun, Agnieszka Holland, Marcin Koszałka i Marek Koterski.
CZYTAJ TEŻ: 50. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na otwarcie "Chopin, Chopin"
Wybrane przez nich filmy to klasyka filmowa, ale wiecznie żywa, można powiedzieć. Co istotne, każdy seans w tej sekcji będzie miał dwoje bohaterów: film i twórcę, który go wskazał. Po projekcji widzowie dowiedzą się, co stało za wyborem właśnie tego tytułu. Będzie można zadać też twórcom pytania o to, jakimi są widzami i jak się kształtował ich filmowy świat. Rozmowy będą łączyć kinomanów – twórców i widzów. Bo filmowcy to również widzowie – wrażliwi i pełni pasji – choć stosunkowo rzadko mają okazję opowiadać o filmy inne niż te, które sami realizują.
Sonia Bohosiewicz przypomina mniej znane filmy Janusza Majewskiego
Aktorka Sonia Bohosiewicz wybrała dwa krótsze i mniej znane filmy Janusza Majewskiego: "Awatar czyli zamiana dusz" i "Ja gorę!". Starsi widzowie na pewno je pamiętają, ż młodsi z ciekawością obejrzą te krótsze formy filmowe. Ewa Braun - nasza oscarowa scenografka wybrała "Wrota Europy" Jerzego Wójcika, reżyserka Agnieszka Holland "Córki dancingu" Agnieszki Smoczyńskiej, Marcin Koszałka reżyser m.in. "Białej odwagi" zdecydował się na "Szpital przemienienia" Edwarda Żebrowskiego, a Marek Koterski na "Popiół i diament" Andrzeja Wajdy.
Sonia Bohosiewicz tak tłumaczy swój wybór: „Janusz Majewski – reżyser, którego podziwiałam i człowiek, którego pokochałam. Na FPFF chciałabym przypomnieć znaną twarz autora Excentryków. Janusz Majewski na początku kariery wprowadzał do polskiego kina nowe gatunki: horror, kino fantastyczno-naukowe, groteskę. I robił to genialnie. Pokażę film telewizyjny "Awatar czyli zamianę dusz", adaptację futurystycznego opowiadania Teofila Gautiera z 1964 roku, oraz "Ja gorę!" z 1967 roku, półgodzinną etiudę uważaną za pierwszy, polski horror.

Ewa Braun i „Wrota Europy” Jerzego Wójcika
„Chcę przypomnieć film rzadziej pokazywany, a który onegdaj zachwycił mnie swoimi wizualnymi walorami, jak i przekazem dramatycznych treści - mówi z kolei Ewa Braun. Film w reżyserii Jerzego Wójcika "Wrota Europy" to adaptacja opowiadania Melchiora Wańkowicza, która znalazła swój artystyczny wyraz w realizacji z udziałem wybitnych, utalentowanych twórców: Witolda Sobocińskiego (zdjęcia), Janusza Sosnowskiego (scenografia), Magdaleny Tesławskiej i Pawła Grabarczyka (kostiumy). Byli nagrodzeni Orłami i na FPFF za swój wkład do filmu".
Agnieszka Holland o „Córkach dancingu”
Dla Agnieszki Holland „Córki dancingu" to zaskakujący, oryginalny i pełen energii film – i to nie tylko na tle polskiego kina.
- Koncept, forma, muzyka, humor i sensualna witalność – to pierwsze określenia, które przychodzą mi do głowy w kontekście tego błyskotliwego debiutu Agnieszki Smoczyńskiej - tłumaczy.

Marcin Koszałka i „Szpital przemienienia” Edwarda Żebrowskiego
Marcin Koszałka wybrał „Szpital przemienienia", który poruszył go do głębi.
- Opowiada o granicach człowieczeństwa w świecie pogrążonym w obłędzie, bliski rozpadu – cicho, ale z ogromną siłą. Edward Żebrowski, sam zmagający się z chorobą i doświadczeniem wykluczenia, stworzył dzieło boleśnie szczere i głęboko aktualne - wyjaśnia swój wybór.
Marek Koterski i „Popiół i diament” – 21 seansów i jeszcze jeden
I wreszcie Marek Koterski, który tak opowiada, dlaczego zdecydował o wyborze filmu Wajdy: „Nigdy nie zastanawiałem się, dlaczego "Popiół i diament" stał się dla mnie taki ważny. Kiedy idę do kina, to oczekuję, że film a) będzie mi się oglądał, b) będzie mnie obchodził/że go poczuję "plecami", c)i że chciałbym go obejrzeć jeszcze raz. "Popiół i diament" obejrzałem 21 razy - opowiada.

Towarzyszyć Markowi Koterskiemu w dwudziestym drugim oglądaniu "Popiołu i diamentu" – czy może być większa kinofilska przygoda? A my w cyklu Mistrzowska Piątka podczas festiwalu będziemy mogli uczestniczyć aż w pięciu takich przygodach.
- Na tych seansach wszyscy jesteśmy widzami i widzkami – zarówno osoby związane zawodowo z kinem, jak i te, które doświadczają go przed ekranem. Na sali kinowej łączy nas ten sam dreszcz" – mówi dyrektorka artystyczna festiwalu Joanna Łapińska.
50. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych odbędzie się w terminie 22–27 września 2025 roku w Gdyni. Producentem Festiwalu jest Pomorska Fundacja Filmowa w Gdyni.
























Napisz komentarz
Komentarze