Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Były proboszcz z Sasina poszukiwany listami gończymi. Zniknął z 4 milionami złotych

Ksiądz Krzysztof Szykowny, były proboszcz z Sasina, kaszubskiej wsi w gminie Choczewo, poszukiwany jest przez policję i prokuraturę. Wydano za nim listy gończe, a jego dane widnieją w policyjnej bazie osób poszukiwanych. Podejrzewany jest on o to, że nie oddał blisko 4 mln zł mieszkańcom Sasina i okolic oraz właścicielom lokalnych firm, a także swojej byłej już parafii.
Były proboszcz z Sasina poszukiwany listami gończymi. Zniknął z 4 milionami złotych
Ksiądz Krzysztof Szykowny z Sasina poszukiwany jest listem gończym. Duchowny podejrzany jest o wyłudzenie 4 mln zł od parafii i mieszkańców

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Ksiądz z Sasina poszukiwany listem gończym. Zniknął z 4 milionami złotych

Imię i nazwisko byłego proboszcza z Sasina widnieje w dwóch... rejestrach. Pierwszy to spis kapłanów Diecezji Pelplińskiej. Tam dowiadujemy się, że ksiądz Krzysztof Szykowny ma 52 lata, a święcenia kapłańskie przyjął w 2001 roku w Pelplinie. Później pełnił posługę m.in. w Chojnicach i właśnie w Sasinie. Nie ma jednak informacji, w której parafii obecnie sprawuje posługę duszpasterską. Wszystko dlatego, że ksiądz po wyjeździe z Sasina... zniknął. A wraz z nim ok. 4 mln zł, które „pożyczył” z parafii, a także od mieszkańców Sasina i okolic, którzy mu zaufali oraz od różnych sponsorów i firm. A jako że tych pieniędzy nigdy nie oddał, sprawa trafiła na policję i do prokuratury. Śledczy nie mogąc ustalić miejsca pobytu duchownego wydali za nim list gończy.

Duchownego z Sasina szuka policja

I w połowie lipca tego roku ksiądz Krzysztof znalazł się także w drugim rejestrze – osób poszukiwanych przez policję. Tu zawarte są bardziej szczegółowe informacje jak imię ojca, matki (jej nazwisko panieńskie) czy miejsce ostatniego zameldowania. Z racji miejsca urodzenia i zameldowania sprawę poszukiwania pilotują policjanci z Sępólna Krajeńskiego i Bydgoszczy (kujawsko-pomorskie). Jak sprawdziliśmy w czwartek, 7 sierpnia, poszukiwania księdza nadal są w toku.

A podstawą poszukiwań jest art. 286 par. 1, który mówi o oszustwie: „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

Śledztwo trwa, ale bez podejrzanego

Ksiądz Krzysztof Szykowny proboszczem w Sasinie został w sierpniu 2016 roku. Zdaniem prokuratury oszukał ponad 40 osób oraz parafię i firmy na blisko 4 mln zł. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Wejherowie, ale śledczy nie mogą postawić księdzu zarzutów, gdyż ten „rozpłynął się”. Ksiądz, zdaniem parafian, uciekł z pieniędzmi. Postępowanie zostało zawieszone, a za byłym proboszczem wydano list gończy. 

Drugi list gończy i wcześniejszy wyrok

Okazuje się jednak, że to nie pierwszy i nie jedyny list gończy za księdzem Krzysztofem. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", wcześniej (w maju tego roku) list gończy wydał za nim Sąd Rejonowy w Tczewie. Ksiądz został bowiem już wcześniej prawomocnie skazany za przywłaszczenie 16 tys. zł wpłaconych mu przez parafian na pokrycie kosztów pielgrzymki do Ziemi Świętej. Pielgrzymka jednak się nie odbyła, a ludzie swoich pieniędzy nie odzyskali. 

- Były proboszcz został skazany na karę czterech miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Miał też obowiązek naprawienia szkody – informuje Wyborcza. 

Jako że ksiądz nie przystąpił do wykonywania kary w kwietniu tego roku prace społeczne zamieniono na dwa miesiące pozbawienia wolności. Kara została jednak zawieszona, gdyż księdza nie można odnaleźć.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama