Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Atak na ratowników medycznych w Ustce. Sprawcą pijany brat pacjentki

W Ustce ratownicy medyczni próbowali pomóc kobiecie tracącej przytomność, gdy zostali zaatakowani słownie przez jej pijanego brata. 44-latek miał ponad 3 promile alkoholu i groził medykom. Został zatrzymany przez policję i może trafić do więzienia na 3 lata.
Atak na ratowników medycznych w Ustce. Sprawcą pijany brat pacjentki
Ustka: 44-latek z ponad 3 promilami groził ratownikom medycznym pomagającym jego siostrze. Policja zatrzymała agresora

Autor: KMP Słupsk

Ustka: Agresywny mężczyzna przeszkadzał ratownikom medycznym

Po raz kolejny niosący pomoc medyczną ratownicy musieli radzić sobie z agresywnym mężczyzną. 

- Pod koniec ubiegłego tygodnia policjanci zostali wezwani do jego z mieszkań w Ustce, gdzie udzielający pomocy medycznej ratownicy spotkali się z agresją słowną jednego z domowników. Funkcjonariusze od razu pojechali pod wskazany adres, gdzie ustalili, że medycy dostali zgłoszenie o kobiecie, która podczas spożywania alkoholu gorzej się poczuła - informuje podkom. Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Słupsku

Groźby i wyzwiska wobec medyków

Gdy ratownicy przyjechali na miejsce i rozpoczęli czynności medyczne, spotkali się z agresją jednego z domowników. 44-letni brat mieszkanki Ustki zaczął krzyczeć, obrażać ratowników i im grozić.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejny atak na ratowników! Agresywny 24-latek uderzył medyków i policjantkę.

Okazało się, że nawet przyjazd policji nie uspokoił 44-latka. Mężczyzna dalej był agresywny. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. Brat kobiety został zatrzymany i przewieziony do komisariatu.

- Mundurowi przesłuchali ratowników, siostrę zatrzymanego, która czuła się już lepiej, a także inną przebywającą w tym czasie w mieszkaniu kobietę. Po wytrzeźwieniu 44-latka, zostały mu przedstawione zarzuty stosowania groźby bezprawnej oraz znieważenia funkcjonariuszy publicznych. Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór i zakaz opuszczania kraju, a także zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi ratownikami medycznymi – dodaje rzecznik.

Za takie przestępstwa kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama