Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Zabawa, która zakończyła się żałobą. Czwarty dzień Top Of The Top Sopot Festival

Nie tak miało być i nikt się takiego finału festiwalu nie spodziewał się. W czwartkowy wieczór Operze Leśnej zabawa zakończyła się zbiorową żałobą. Publiczność, która dowiedziała się o nagłej śmierci Stanisława Soyki, jednej z gwiazd tego koncertu, opuszczała festiwal zszokowana.
Zabawa, która zakończyła się żałobą. Czwarty dzień Top Of The Top Sopot Festival
Tragiczny finał Top Of The Top Sopot Festival 2025. W dniu swojego występu w Operze Leśnej w Sopocie zmarł Stanisław Soyka. Koncert gwiazd przerodził się w symboliczny hołd dla artysty.

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Smutny koniec Top Of The Top Sopot Festival

Stanisław Soyka, który miał wystąpić 21 sierpnia podczas Top Of The Top Sopot Festival zmarł w Sopocie przed występem. Na scenie już się nie pojawił. Tym samym koncert pt. "Orkiestra Mistrzom" - poświęcony także tym artystom, którzy odeszli - nabrał innego, symbolicznego wymiaru.

CZYTAJ TEŻ: Stanisław Soyka nie żyje. W czwartek miał wystąpić na Top Of The Top Sopot Festival w Operze Leśnej

Cztery dni muzyki w Operze Leśnej

Muzyczny maraton Top Of The Top Sopot Festival trwał cztery dni. I w ostatni wieczór organizatorzy zaproponowali nostalgiczną podróż muzyczną w czasie. Niektóre piosenki wykonywane w czwartek, 21 sierpnia, Operze Leśnej miały po 50 i więcej lat. Najlepiej wypadł Krzysztof Cugowski, dla którego był to wielki powrót nie tylko do Opery Leśnej.

Gwiazdy polskiej sceny w Sopocie

Wśród występujących pojawili się między innymi Kayah, wspomniany już Krzysztof Cugowski, Ewa Bem, Halina Frąckowiak, Grzegorz Turnau, Krystyna Prońko, Renata Przemyk oraz Kasia Sienkiewicz, Natalia Przybysz, Natalia Szroeder, Igor Herbut, Natalia Nykiel, Kamil Bednarek, Marika, Natalia Grosiak, Anna Rusowicz oraz Wiktor Waligóra!

Ewa Bem, którą poprzedniego dnia podczas jej krótkiego występu konferansjerzy obsypali różami, w czwartkowy wieczór przypomniała swój wielki przebój "Podaruj mi trochę słońca". Po pierwszym występie podziękowała widowni za hołd, który złożyli jej poprzedniego dnia. "To było mistyczne przeżycie" - mówiła wzruszona, a potem wspólnie z Natalią Przybysz wykonała piosenkę "Pomidory".

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Top of The Top Sopot Festival. Bursztynowy Słowik pofrunął do Carli Fernandes

Na scenie Opery Leśnej pojawił się też dawno nie widziany Grzegorz Turnau, który świetnie zaśpiewał "Między ciszą a ciszą" oraz "Jak linoskoczek", podczas którego dołączył do niego Igor Herbut. Krystyna Prońko zmierzyła się ze swoimi "Małymi tęsknotami", a Kayah wykonała piosenkę "Rzuć to wszystko, co złe" Zbigniewa Wodeckiego.

"Mamy ogromną nadzieję, że uśmiecha się i patrzy na nas z góry" - wspomnieli o Wodeckim prowadzący.

Natalia Szroeder w duecie z Grzegorzem Turnauem wykonali muzyczną wersję wiersza "Niepewność", a Kayah i Kasia Sienkiewicz zmierzyły się do wielkiego przeboju marka Grechuty "Dni, których nie znamy".

Ale najbardziej publiczności spodobał się Krzysztof Cugowski, który już właściwie nie występuje. Ale dla sopockiego festiwalu wykonał come back. Przypomniał swoje dwa wielkie przeboje: "Twoje radio" i "Cisza jak ta". I trzeba przyznać, że czas nie ima się jego głosu, czego nie można powiedzieć o innych wykonawcach tego wieczoru.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama