Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Minka podzieliła los Lego? Kolejny wilk z obrożą telemetryczną został zastrzelony?

Nagłe zniknięcie Minki i jej obroży musi oznaczać, że wilk został skłusowany, a obroża celowo zniszczona krótko po zabiciu zwierzęcia. Ten smutny scenariusz potwierdzają też inne okoliczności – informuje dr Maciej Szewczyk z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. To może być kolejne takie zdarzenie. Rok temu inny zaobrożowany wilk, samiec Lego, został zastrzelony przez łowczego z Koła Łowieckiego „Cyranka” w Starogardzie Gdańskim. We wrześniu odbędzie się kolejna rozprawa w tej sprawie.
wilczyca Minka
Ostatnie nagranie Minki ze szczeniętami z 13 sierpnia. Później ślad po niej zaginął

Autor: Screen nagranie Facebook Katedra Ekologii i Zoologii Kręgowców UG

Nagłe zniknięcie Minki. Co się stało z wilkiem z Borów Tucholskich?

Katedra Ekologii i Zoologii Kręgowców Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego informuje, iż składa do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na zabiciu zwierzęcia gatunku ściśle chronionego, uczynienia istotnej szkody w środowisku oraz kradzieży i zniszczenia obroży telemetrycznej o wartości ok. 13 tys. zł, stanowiącej mienie Uniwersytetu Gdańskiego.

Sprawa dotyczy trzyletniej samicy wilka, Minki, z wschodniej części Borów Tucholskich. Wszystko wskazuje na to, że będące pod ścisłą ochroną zwierzę zostało zabite przez kłusowników. 

Skąd te przypuszczenia? Minka, której losy śledzili od maja 2024 roku naukowcy z UG, miała założoną obrożę telemetryczną. Dzięki niej wiadomo było, że najpierw przebywała głównie na terytorium swoich rodziców, potem zaczęła robić dłuższe wędrówki, a jesienią zaczął towarzyszyć jej charakterystyczny samiec wilka nazwany Krótkim Ogonem. Jak relacjonują naukowcy z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Wydziału Biologii UG, zimą Minka i Krótki Ogon „osiedli” na pograniczu obszaru nadleśnictw Osie i Lubichowo. Kilka miesięcy temu doczekali się potomstwa. 

Niestety, teraz wszystko wskazuje na to, iż ta wilcza rodzina została rozbita...

Ostatni sygnał z obroży telemetrycznej Minki

13 sierpnia 2025 roku dostaliśmy ostatni namiar GPS z obroży telemetrycznej Minki. Wilk znajdował się wówczas na granicy rezerwatu „Jezioro Udzierz” w gminie Osiek w powiecie starogardzkim. Kolejny pakiet z namiarami z obroży powinien zostać przesłany na platformę 14 sierpnia w nocy, ale nie spłynął, podobnie jak kolejne pakiety, które powinny przychodzić co sześć godzin. Dane z ostatniego namiaru wskazywały, że bateria miała prawidłowe napięcie.

Dr Maciej Szewczyk z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. 

– Używane przez nas obroże mają niezależne, zasilane oddzielnymi bateriami, moduły GPS-GSM i radiowy, ich jednoczesna awaria jest w zasadzie niemożliwa, co oznacza, że obroża Minki musiała zostać zniszczona – powiedział dr Maciej Szwczyk.

Brak Minki na fotopułapkach. Potwierdzenie zaginięcia

O tym, iż Minka zaginęła, świadczy również jej brak na zdjęciach i filmach z fotopułapek, na których wcześniej regularnie „występowała” wraz z samcem oraz szczeniakami. Od 13 sierpnia samicy już nie ma. Są za to sam zdezorientowany Krótki Ogon i kilka szczeniąt. 

Tym samym, nie ulega wątpliwości, że Minka nie żyje. W takim przypadku, gdy wilk przestaje się poruszać, obroża telemetryczna powinna wysłać informację o prawdopodobnej śmierci zwierzęcia. Działo się tak w przypadku wilków ginących z przyczyn naturalnych lub w wypadkach komunikacyjnych. Nawet po przejechaniu wilka przez TIR-a obroża nadal działała. Nagłe zniknięcie Minki i jej obroży musi więc oznaczać, że wilk został skłusowany, a obroża celowo zniszczona w krótkim czasie po zabiciu zwierzęcia.

Naukowcy z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego

Jak opisuje sprawę na swoim facebookwym profilu Katedra Ekologii i Zoologii Kręgowców, „ten smutny scenariusz potwierdzają też inne okoliczności. W rejonie, gdzie zarejestrowano ostatni namiar obroży Minki, na granicy łąk otaczających od południa rezerwat „Jezioro Udzierz”, znajdują się dwie ambony myśliwskie i kilka tzw. zwyżek, a wzdłuż łąk ciągnie się również droga gruntowa pozwalająca na łatwy dojazd samochodem. Właśnie w takich miejscach zniknęła jedna trzecia z około 30 wilków zaobrożowanych dotąd przez zespoły badawcze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, Zakładu Ekologii UW i nasz”. 

Sprawa Minki w prokuraturze. Apel o ochronę wilków

Dlatego w związku ze zniknięciem Minki sprawa trafia do prokuratury. 

Minka z Borów Tucholskich jest dziesiątym, po: Chyżym z Puszczy Piskiej, Warcie z Puszczy Noteckiej, Lego z Borów Tucholskich, Lutym z Puszczy Kampinoskiej, Klinczu z Kaszub, Kosym z Roztocza, Rado z Lasów Golubsko-Dobrzyńskich, Miko z Puszczy Bydgoskiej i Halnej z Karpat, nielegalnie zastrzelonym wilkiem, którego losy śledziliśmy dzięki obroży telemetrycznej. Dzięki nadajnikom, fotopułapkom i wielotygodniowym poszukiwaniom ze specjalistycznym sprzętem mamy pewność, że wilki te zostały zastrzelone. To 1/3 wilków, jakie dotąd badaliśmy przy użyciu telemetrii. Pokazuje to ogromną skalę tego podłego procederu, który dotyka wilki w Polsce, nieskuteczność Policji i wymiaru sprawiedliwości oraz bezczelność sprawców, którzy drwią sobie z polskiego prawa.

Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”

Postępowanie sądowe w sprawie zastrzelenia wilka Lego

Warto przypomnieć, że Sądzie Rejonowym w Starogardzie Gdańskim toczy się postępowanie ws. zabicia innego z zaobrożowanych wilków – samca Lego, który został zastrzelony rok temu przez łowczego z Koła Łowieckiego „Cyranka” w Starogardzie Gdańskim.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mieszkaniec powiatu Starogard gdański 20.10.2025 21:16
Ogólnie to nad populacją wilków w pomorskich lasach nikt nie panuje. Jest ich coraz więcej a zobaczenie w lesie sarny graniczy z cudem. I to ma być równowaga w przyrodzie o której ekolodzy gadają. W lasach w miejscowości Brzeźno Wielkie wilka można spotkać prawie codziennie chodząc na grzyby. Gorzej z innymi zwierzętami których kiedyś było pełno. Jak tak dalej będzie to sarny i jelenie to będziemy mogli tylko w internecie zobaczyć bo wilki są na pierwszym miejscu dla ekologów. Nawet psy koło domów są atakowane.

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama