Czy hałas wiatraków szkodzi zdrowiu? Sprawdzili to naukowcy z Poznania

Wiatraki – symbol energii odnawialnej i źródło kontrowersji

Farmy wiatrowe stały się stałym elementem polskiego krajobrazu. Jednak od lat toczą się dyskusje, czy hałas turbin wiatrowych może negatywnie wpływać na zdrowie mieszkańców. Część osób uważa, że dźwięki te są szkodliwe i uciążliwe, inni z kolei uważają takie opinie za przesadne.

CZYTAJ TEŻ: Farma wiatrowa Baltic Power będzie wielka jak Gdynia! Donald Tusk z wizytą w Łebie

Badania naukowców z UAM – jak działa hałas wiatraków?

Jak podaje Medonet, zespół badaczy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu postanowił sprawdzić, czy hałas turbin rzeczywiście szkodzi zdrowiu. W eksperymencie wykorzystano metody neuronauki poznawczej. Uczestnicy zostali poddani działaniu dźwięku o natężeniu 65 dB – czyli porównywalnym do hałasu emitowanego przez wiatraki w rzeczywistych warunkach.

Wyniki badania, które opisuje serwis, zostały opublikowane w czasopiśmie „Humanities and Social Sciences Communications”. Co z nich wynika?

Hałas turbin wiatrowych a zdrowie – co pokazał eksperyment?

Wyniki badań wykazały, że hałas wiatraków nie obniża zdolności poznawczych ani nie wpływa na rozwiązywanie zadań. Nawet osoby bardziej podatne na stres nie odnotowały pogorszenia wyników.

Efekt nocebo – dlaczego niektórzy źle znoszą dźwięk wiatraków?

Badacze podkreślają, że negatywny odbiór hałasu turbin wiatrowych może wynikać z tzw. efektu nocebo – czyli zjawiska, w którym sama wiara w szkodliwość dźwięku wywołuje realne, nieprzyjemne reakcje psychiczne.

Co ciekawe, uczestnicy badania nie wiedzieli, skąd pochodzi hałas. Część z nich opisywała go jako szum przypominający fale oceanu, co pokazuje, że odbiór dźwięku jest subiektywny i zależy od nastawienia.

ZOBACZ TAKŻE: Pierwsze cięcie stali na konstrukcje dla morskiej farmy wiatrowej Baltica 2

Hałas wiatraków a inne źródła dźwięku

Naukowcy porównali również różne rodzaje hałasów – m.in. od samochodów czy samolotów. Okazało się, że hałas turbin wiatrowych bywa postrzegany jako bardziej dokuczliwy. Nie wynika to jednak z jego faktycznych właściwości akustycznych, lecz raczej z opinii społecznych, często podsycanych dezinformacją i negatywnymi przekonaniami.