Oszustwa internetowe i pranie pieniędzy
Płock nie jest przypadkowy - to stamtąd pochodzą oskarżeni. Według ustaleń śledczych mężczyźni, którzy w momencie popełniania przestępstw, mieli od 18 do 37 lat założyli pięć fikcyjnych sklepów internetowych, na których wystawiali m.in. sprzęt AGD.
Mężczyźni, którzy korzystali z fikcyjnych kont bankowych w celu prania pieniędzy, oszukali łącznie 112 osób na kwotę niemal 40 tys. zł.
- Łącznie na konta bankowe wpłynęło niemalże 40 tysięcy zł, które oskarżeni częściowo wypłacili w gotówce, a częściowo zamienili na bitcoiny i przetransferowali na giełdę kryptowalut. Ustalenie stanu faktycznego w tej sprawie było możliwe dzięki bardzo dobrej współpracy prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku z funkcjonariuszami Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości z Gdańska, Warszawy i Łodzi - mówi prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik gdańskiej Prokuratury Regionalnej.
Prawie 350 tomów akt sprawy
Śledztwo było zakrojone na szeroką skalę. W sprawę zaangażowani byli funkcjonariusze Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości, z Zarządów w Gdańsku, Łodzi i Warszawie. Dzięki współpracy udało się ustalić tożsamość wszystkich uczestniczących w procederze mężczyzn. Akta sprawy liczą 346 tomów i 20 tomów załączników.
- Za zarzucane oskarżonym czyny, polegające na praniu pieniędzy wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10 - informuje prokurator Marciniak. - Z uwagi na uprzednią karalność najstarszego z oskarżonych, za umyślne przestępstwo przeciwko mieniu, temu oskarżonemu grozi kara surowsza, do 15 lat pozbawienia wolności - dodaje.
























Napisz komentarz
Komentarze