Włamanie do mieszkania w Gdańsku
Do kradzieży miało dość w nocy z 27 na 28 sierpnia. Sprawca włamał się do mieszkania przy ul. Dobrej w Gdańsku i zabrał ze sobą telewizor, toster, odkurzacz, suszarkę do włosów oraz żelazko. Pokrzywdzona wyceniła starty na 3350 złotych.
Kryminalni szybko ustalili, kto jest sprawcą. W poniedziałek, 1 września, na ul. Siennickiej, zatrzymali 21-latka z Gdańska. Okazało się, że kradzież nie była jedynym przestępstwem, którego dopuścił się tej nocy.
Graffiti na budynkach i rozbój na taksówkarzu
Policjanci ustalili, że po dokonaniu kradzieży z włamaniem, sprawca, idąc ulicami Przyokopową i Toruńską zniszczył sprayem elewację budynków. Następnie wsiadł do taksówki z kilkoma łupami pochodzącymi z włamania, po czym na al. Jana Pawła zaatakował taksówkarza.
- Zaczął go dusić, szarpać, a także ugryzł pokrzywdzonego w ramię, udo oraz zdawał mu uderzenia w głowę i inne części ciała. Następnie 21-latek ukradł pokrzywdzonemu telefon oraz portfel, w którym były dokumenty i karty płatnicze. Pokrzywdzony wycenił straty na 3100 złotych - opisuje przebieg zdarzeń kom. Karina Kamińska, rzecznik gdańskiej KWP.
Materiał dowodowy pozwolił postawić sprawcy zarzut kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy. Po doprowadzeniu do prokuratury 21-latek usłyszał zarzuty dokonania rozboju oraz uszkodzenia ciała. W środę, 3 września, sąd zadecydował o aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.
- Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą. Trwa ustalanie dokładnych strat powstałych na skutek nasienia napisów na budynki. Funkcjonariusze ustalają także czy budynki te są zabytkami. Ponadto mundurowi odzyskali część przedmiotów, które padły łupem podejrzanego - informuje kom. Kamińska.
Mężczyźnie za rozbój grozi do 15 lat, a za kradzież z włamaniem do 10 lat więzienia.
























Napisz komentarz
Komentarze