Prokuratura bada sprawę dotacji dla Fundacji Kresy powiązanej z Danielem Obajtkiem
Sprawa dotyczy roku 2018. Rok wcześniej ówczesny prezes płockiego koncernu nabył zrujnowany dworek w Borkowie Lęborskim w gminie Choczewo. Próbował uzyskać z ministerstwa kultury środki na remont, ale to się nie udało.
We wspomnianym 2018 roku Daniel Obajtek użyczył dworek Fundacji Pomocy i Więzi Polskiej „Kresy RP”, która to złożyła taki sam wniosek w resorcie kultury i otrzymała dotację w wysokości 791 tys. zł na „prace ratunkowe przy zabytkowym dworze, pokrycie obiektu dachówką karpiówką wraz z obróbką blacharską oraz wstawienie stolarki okiennej”.
Zarzuty oszustwa przy składaniu wniosku
Teraz Prokuratura Okręgowa w Warszawie postanowiła wszcząć postępowanie w sprawie przyznanych dotacji. Środki miały zostać przeznaczone nie tylko na remont, ale też na stworzenie w nieruchomości Muzeum Żołnierzy AK. Szybko jednak umowę rozwiązano, a prezes Orlenu został ze sporą gotówką w kieszeni.
Co sprawdzą śledczy?
Śledczy zbadają, czy zarząd Fundacji Kresy dopuścił się oszustwa przy składaniu wniosku. Jednocześnie sprawdzą, czy urzędnicy resortu kultury nie przekroczyli uprawnień podczas przyznawania dotacji.
Daniel Obajtek poza zasięgiem śledztwa
Co ciekawe, sprawa w ogóle nie dotknie Daniela Obajtka, który bardzo sprytnie przerzucał dworek w ręce innych osób, dzięki czemu nie jest brany pod uwagę w śledztwie,
























Napisz komentarz
Komentarze