Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Wyzwaniem jest pokazać to, co niewidzialne. Fotografka, która zagląda do wnętrza

Najpierw robiła zdjęcia rentgenowskie, fotografować zaczęła dopiero na emeryturze, w 2005 roku. Dziś to laureatka blisko stu nagród, jej prace znajdują się w kolekcjach w kraju i za granicą. Anna Jakubowska właśnie wydała album i otwiera nową wystawę.
„Cmentarze Nowego Jorku”
„Cmentarze Nowego Jorku”, 2014. Wystawa fotografii Anny Jakubowskiej już w piątek, 3 października

Autor: Anna Jakubowska

Twój album nosi tytuł „Imponderabilia, czyli fotografie niemożliwe”. Dlaczego niemożliwe?

Bo gdybym nie zatrzymała się w danej chwili, gdybym nie spojrzała, gdybym – co najważniejsze – nie zobaczyła, to ta chwila nie zaistniałaby na zdjęciu. A dostrzec coś, dostrzec piękno jest czasem bardzo trudno i nie każdemu dane jest zobaczyć. Gdy robiłam serię zdjęć „Pola malowane”, wszyscy myśleli, że to jakieś sztuczki, grafika komputerowa, a to nieprawda, te pola naprawdę wyglądają jak kolorowe dywany, które jednak utkała nie technika, a Natura. 

„Więź”
„Więź”, 2019 (fot. Anna Jakubowska)

Fotograf ma szczególną moc władzy nad światem? Wszak zatrzymuje chwile, które już nigdy się nie powtórzą. 

Mocy nad światem nie mam, raczej pewien dar patrzenia na świat. Fotografia zatrzymuje mnie w pędzie codzienności. Nauczyłam się tego właśnie robiąc zdjęcia. Wcześniej nie byłam tak uważna, może i nie wszystko zachwycało mnie tak, jak dziś. Robić zdjęcia zaczęłam na emeryturze, w prezencie dostałam aparat cyfrowy, bardzo wygodny dla kobiety. Na początek wzięłam się za fotografowanie chmur. Gdy zaczęłam się im na serio przyglądać, to naprawdę oniemiałam! Co to jest za cudowny widok, i jaki wdzięczny do fotografowania, a przecież, ktoś mógłby powiedzieć, co to za wielka sprawa, każdy ma chmury nad głową, każdy je widzi, to nasza codzienność. A ja powiem: Nie, to cud!

Zanim przeszłaś na emeryturę, robiłaś zdjęcia rentgenowskie, to pozornie inny rodzaj fotografii, choć i tu, i tu zaglądasz do wnętrza. Twoje fotografie dziś to zaglądanie do wnętrza człowieka, ale i do duszy świata.

Zaglądam do środka starych domów, starych cmentarzy, fotografuję nagrobne, pordzewiałe pasyjki, ale i twarze starych ludzi… I człowiek, i dom, i Chrystus na krzyżu, to jest przecież tak samo fascynująca, osobna historia. Historia, która bardzo mnie interesuje. Album zaczyna się od zdjęć okien opuszczonych domów na ulicy Uczniowskiej w Letniewie. Gdy byłam tam pierwszy raz, te okna jeszcze żyły. W jednym – karteczka: „Jestem na podwórku, Maryla”, na parapecie innego – sucha bułeczka, w kolejnym - firanki w domki. Gdy pojechałam tam po raz drugi, nie było już okien, ani domów, ani firanek. Zostały tylko fotografie. Piękno jest też w bólu odchodzenia, w rozpaczy, w utracie, w upływie czasu. Fotografia jest na takie stany czuła. 

„Rdza”
„Rdza”, 2013 (fot. Anna Jakubowska)

Aparat fotograficzny często otwiera wiele drzwi, ale też i wiele zamyka. 

Nawet – bywa – częściej zamyka niż otwiera. Kiedyś bardzo chciałam sfotografować pewnego bezdomnego, miał twarz tak brzydką, że aż piękną, pooraną zębem czasu. Próbowałam się z nim zakolegować, wejść w jego świat, by – zanim sięgnę po aparat – zrozumieć, co w tych rysach siedzi, jakie koleje losu je wydrążyły. Nie udało się. A z kolei w Berlinie, na zjeździe gejów i lesbijek zaproszono mnie do fotografowania, jak do domu. Serdeczni, piękni ludzie, którzy obdarzyli mnie, starszą panią z małym aparatem fotograficznym swoją witalnością i zaufaniem.

Jak wiele jesteś w stanie zrobić dla dobrego zdjęcia?

Żeby uwiecznić poranne mgły nad jeziorem, zrywałam się o 5 rano, choć raczej jestem nocny marek. Żeby sfotografować pola malowane latałam motolotnią. A wszystko z miłości do fotografowania, do świata, do ludzi. Człowiek jest na okrągło szczęśliwy! 

„Smuga cienia”
„Smuga cienia”, 2013 (fot. Anna Jakubowska)

Ktoś powiedział o twoich zdjęciach: „Mądra fotografia”.

Może dlatego, że zanim sięgnę po aparat, muszę się zastanowić, co chcę opowiedzieć. Jak w rozmowie z człowiekiem, trzeba ważyć słowa, uważać by nie zranić, tak w procesie fotografowania, w rozmowie ze światem wokół, dobrze jest innych tym pięknem ucieszyć. Piękno jest też w człowieku, nie zawsze potrafimy je dostrzec gołym okiem, ale fotografia to ułatwia. Dla mnie zawsze wyzwaniem jest pokazać niewidzialne. 

Masz u boku Mistrza, twój mąż to uznany artysta, fotograf Krzysztof Jakubowski. 

Jest wyjątkowym nauczycielem, to mój mentor, co najważniejsze, przyjaciel. Wymaga, ale nie zniechęca. Inspiruje, opiekuje się, prowadzi nawet moje archiwum! Rozumiemy się, bo kochamy to samo. Krzysztof odkrył we mnie fotografa. 

„Servus”
„Servus”, 2021 (fot. Anna Jakubowska)

Wystawa fotografii Anny Jakubowskiej w Gdańsku

Promocji albumu „Imponderabilia, czyli fotografie niemożliwe” towarzyszy wystawa fotografii. 

  • Wernisaż odbędzie się 3 października o godz. 18:00 w galerii Tryton przy ul. Jana z Kolna 11 w Gdańsku.
  • Wystawa czynna będzie do 22 października.
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama