Starówka w Tczewie zyskuje nowe życie
Jeszcze przed dwoma laty pisaliśmy o marazmie, jaki dawał się we znaki tczewianom. Poznikało dużo lokali handlowych, gastronomicznych. W ich miejsce pojawiło się za to sześć Żabek, cztery lokale serwujące kebaby i kilka second handów... To raczej nie był szczyt marzeń tczewian.
CZYTAJ TEŻ: Lumpeksy, Żabki i kebaby zdominowały tczewską starówkę. Co ją uratuje?
Ostatnio nastąpiły pozytywne zmiany. Owszem, nadal są second handy, Żabki i lokale serwujące kebaby, jednak pojawiły się także dwie nowe restauracje. Jedna z nich mieści się na ul. J. Dąbrowskiego - w dawnym, legendarnym kinie kinie „Wisła” - i serwuje kuchnię azjatycką.
Druga powstała na placu Hallera – hinduska. Rodowici Hindusi prowadzą ją od 16 lat z całymi rodzinami, tyle że wcześniej robili to w Gdańsku. Zarządca budynku między jubilerem a Żabką zachęcił ich do utworzenia filii restauracji w Tczewie. To też historyczne miejsce dla tczewian. Naprzeciwko restauracji stał dawny ratusz miasta. Dzisiaj jego mury wykreśla specjalna kostka, która zarysowuje jego dawny kształt.

Wróćmy jednak na chwilę do rozmowy jaką przed dwoma laty przeprowadziliśmy z Piotrem Starzeckim, właścicielem Restauracji You! Pytaliśmy o powody obumierania starówki oraz o pomysły na zmianę tego trendu. Restaurator przyznał, że tak skromna oferta na Starym Mieście, to z jednej strony skutek lockdownu, który zahamował jakiekolwiek wyjścia z własnych domów, organizacje imprez, a także wysokie czynsze za lokale w tej części miasta.
- Starówka jest naprawdę bardzo piękna, daje możliwości – mówił z przekonaniem Piotr Starzecki. - Jest czysta, jak płótno, na którym ma się dopiero malować. I to jest o tyle fajne, że cokolwiek tutaj powstanie, to będzie to zauważone, docenione. Jeżeli w Tczewie otworzy się, np. fajną gruzińską piekarnię, jakąś restaurację tajską, czy sushi, coś całkowicie nowego, to nikt nie przejdzie obok takiego miejsca obojętnie. Jestem tego pewny.
Jak się okazuje, były to prorocze słowa. Odkąd oferta gastronomiczna na Starym Mieście wzbogaciła się o nową restaurację serwującą tradycyjną kuchnię indyjską oraz drugą z daniami orientalnymi, ruch w tej części miasta znacznie się ożywił. Lokale są często odwiedzane, do tego stopnia, że lepiej zarezerwować sobie wcześniej stolik.
Asian Temple – restauracja w dawnym kinie Wisła
W starym kinie (ul. J. Dąbrowskiego, przy starym kasztanowcu, pod którym niejedna para umawiała się na randki, miejscu bardzo symbolicznym dla tczewian – otwarto restaurację azjatycką ASIAN Temple, która serwuje dania z kuchni orientalnej. Rzadko bywają tam wolne stoliki. Zresztą widok też jest ciekawy – barwne rondo i zabytkowy ratusz.

Zaika the Indian Taste – kuchnia indyjska w sercu Tczewa
Druga z nowych restauracji Zaika the Indian Taste, która już zaspokaja kulinarne gusta tczewian, jest lokalem z oryginalną kuchnią indyjską. Prowadzą go rodowici Hindusi. Mehdi Bouguila, właściciel Zaiki już od już 16 lat prowadzi działalność gastronomiczną w Polsce. Jak przyznał, pierwsza jego restauracja powstała w Gdańsku.
- Teraz to już kilka restauracji, każda serwuje dania z innej kuchni – mówi restaurator. - W Tczewie zdecydowaliśmy się na lokal z daniami z kuchni indyjskiej. Aranżacja wnętrza w Zaice jest jeszcze tymczasowa. Staramy się, aby docelowo to wnętrze było tradycyjne jak w mojej ojczyźnie - w Indiach. Na razie czekamy na dostawę specjalnych dekoracji typowych dla hinduskich lokali.
Mehdi Bouguila zapytany o kulisy wyboru Tczewa na lokalizację dla swojej restauracji, przyznał, że rozglądał się za nowymi atrakcyjnymi miejscami.
- Znajomy powiedział, że na Starym Mieście w Tczewie jest dostępny fajny lokal, „możesz sobie tam otworzyć restaurację” - stwierdził. - Przyjechałem do Tczewa, obejrzałem, bardzo mi się spodobał. Rynek jest piękny, to wymarzone miejsce na restaurację.
Restaurator początkowo planował otwarcie restauracji z zupełnie inną kuchnią. Jednak plany zmienił niemal na „ostatnią chwilę” i ostatecznie stanęło na tym, że tu będą dania z kuchni indyjskiej.
- Bardzo dbamy o jakość naszych potraw – podkreśla Mehdi Bouguila. - W kuchni szefuje kucharz z Indii z 35-letnim doświadczeniem. On dobrze zna smaki indyjskiej kuchni. Byłem naprawdę zaskoczony zainteresowaniem naszą kuchnią. Od początku nie brakuje nam klientów, z czego bardzo się cieszę. To miejsce jest super, ludzie są mili. Jestem mile zaskoczony przyjęciem naszej restauracji przez mieszkańców.

Pozytywne zmiany dostrzega także prezydent Tczewa, Łukasz Brządkowski,
- Z radością obserwujemy, że przez te nowe restauracje oferta na Starym Mieście jest większa, ciekawsza – mówi Łukasz Brządkowski. - Jeżeli miałbym szukać przyczyn ożywienia, to myślę, że może tczewianie po prostu oczekują trochę innej niż dotychczasowa, oferty gastronomicznej. Stąd te lokale z kuchniami, jakby nie było, dla nas orientalnymi cieszą się dużym zainteresowaniem. Myślę, że pomaga też strefa płatnego parkowania, która wymusza rotację i dzięki temu więcej osób może skorzystać z miejsc postojowych.
Prezydent zauważa także, że miasto cały czas stawia na działania rewitalizacyjne.
- To może być bardzo pozytywną zmianą dla tej dzielnicy – podkreśla Łukasz Brządkowski. - W ramach rewitalizacji w samym centrum miasta, ma się pojawić dużo zieleni. Planowane jest także wsparcie wspólnot mieszkaniowych, właścicieli prywatnych budynków, żeby można było wykonać projekty ściśle związane z rewitalizacją starówki (remonty elewacji, dachów, okiennej stolarki). Wierzymy, że po tych działaniach tczewska starówka będzie się cieszyła coraz większym zainteresowaniem, szczególnie wśród osób zainteresowanych gastronomią czy też sprzedażą różnych towarów. Wreszcie zaczyna być widać, że starówka staje się właśnie takim przyjaznym przedsiębiorcom miejscem.
























Napisz komentarz
Komentarze