Na świecie kablowców – szczególnie tych największych – jest zaledwie kilkanaście. I właśnie te największe regularnie wpływają do Gdańskiej Stoczni Remontowej, która je naprawia i przygotowuje do kolejnych projektów.
Na początku tego roku stocznia gościła kablowce – Atalanti i Ulisse, zaprojektowane do pracy na płytkich wodach w rejonach niedostępnych dla dużych jednostek. Oba przypłynęły na pokładach dwóch chińskich transportowców - Kang Sheng Kou i Red Zed I, mogących przewozić ładunki ciężkie (w tym także inne statki). Po zwodowaniu na Zatoce Gdańskiej oba kablowce wpłynęły do Remontowej.
Atalanti może obsługiwać co najmniej 4,5 tys. ton kabla w jednej lub dwóch elektrohydraulicznie obsługiwanych karuzelach, przy maksymalnym zanurzeniu 4,26 metra.
W Gdańsku statek przeszedł tzw. winch mobilization, czyli przygotowanie do nowego projektu, poprzez montaż i wymianę urządzeń pokładowych wraz z osprzętem (dużych i ciężkich kotwic, nowych kluz, lin i wciągarek na zbudowanych tu fundamentach wraz z hydraulicznym systemem sterującym).
Po opuszczeniu stoczni statek instalował eksportowe kable energetyczne o długości około 40 km na morskiej farmie wiatrowej o mocy około 900 MW, zlokalizowanej w niemieckiej strefie Morza Bałtyckiego.
W 2025 roku Atalanti po kilku miesiącach zawinął do Gdańskiej Stoczni Remontowej po raz drugi w celu przygotowania do kolejnego kontraktu. Tym razem przeszedł modyfikację kluz (konstrukcji trzymającej kotwice), polegającą na ściągnięciu kotwic, zamontowanych kilka miesięcy wcześniej i przygotowaniu urządzeń pokładowych do operowania jeszcze większymi kotwicami.
W tym roku był tu także Ulisee, który może przetransportować aż 7 tys. ton kabla w karuzeli o średnicy 30 m. Kablowiec ten został w 2018 roku wyposażony w Gdańskiej Stoczni Remontowej w nową 160-tonową gruszkę dziobową dla uzyskania dodatkowej wyporności. Na prawej burcie zainstalowano wtedy ponad 50-tonowy ażurowy pokład, na który przeniesiono m.in. wyposażenie cumownicze i jeden z żurawi pokładowych.
Natomiast w 2025 roku gdańscy stoczniowcy zamontowali na tym statku nowy żuraw pokładowy o udźwigu 120 ton. Kompleksowemu remontowi poddano tzw. karuzelę kablową oraz trzy nogi służące do kotwiczenia statku na dnie morskim. Warto przypomnieć, że dwie z tych nóg zostały zamontowane na statku w Remontowej w 2018 roku.
Z Gdańska Ulisse popłynął do portu Pikkala w Finlandii, w którym załadował kable energetyczne, a potem obrał kurs na półkulę zachodnią, gdzie był zaangażowany w projekt budowy Coastal Virginia Offshore Wind w USA. To morska farma wiatrowa, licząca 176 turbin, położona 43 km od wybrzeża Virginia Beach, która od 2026 roku ma dostarczać energię do 660 tys. gospodarstw domowych.
Ulisse układa tam kable przybrzeżne, łączące morskie turbiny z lądową siecią energetyczną na długości 12 mil morskich od brzegu.
W tym roku Gdańska Stocznia Remontowa gościła również dwa inne mega-kablowce - Ile de Sein oraz Ile d’Yeu. Pracują na oceanach, układając na dużej głębokości kable światłowodowe do przesyłu danych, obsługujące ponad 90 proc. światowego ruchu w Internecie.
ZOBACZ TAKŻE: Wycieczkowce i statki odzyskują sprawność w stoczni w Gdańsku
Oba są flagowymi jednostkami Alcatel Submarine Networks (ASN), pracującymi na większości transoceanicznych projektów instalacyjnych tego operatora. Do jego floty należą także kablowce Ile de Batz, Ile de Brehat czy Ile de Ré – wszystkie zawijały do Gdańskiej Stoczni Remontowej w minionych latach.
Głównym zadaniem podczas tegorocznego dokowania Ile de Sein był remont i wymiana tzw. sterów strumieniowych (rodzaj napędu działającego prostopadle do osi symetrii statku, zwiększającego manewrowość, w tym dosuwanie i odsuwanie przy nabrzeżu, obracanie w miejscu lub dokonywanie bardzo ciasnych zwrotów).
Prace objęły siłownię, m.in. wymianę agregatów wytwarzających energię, a także wyposażenie pokładowe – remont tzw. A-Ramy na rufie i wymianę wózka kablowego, służącego do precyzyjnego wydawania kabla. Ważnym zadaniem była konserwacja nadbudówki, wymiana platform i podestów czy remont części mieszkalnej z wymianą mebli.
Niedawno stocznia wyremontowała także drugi francuski kablowiec operatora ASN - Ile d’Yeu. Warto przypomnieć, że w 2023 roku do instalacji światłowodów przebudowała go właśnie Gdańska Stocznia Remontowa - ze statku, który wcześniej układał podmorskie rurociągi. Stoczniowcy dobudowali wtedy nowy pokład i postawili na nim hangar, w którym zainstalowano specjalistyczny sprzęt - rolki rufowe do opuszczania lub podnoszenia kabla z dna oceanu, zbiorniki na kabel, dźwigi pokładowe itd.
Po dwóch latach Ile d’Yeu powrócił tu na standardowy remont dokowy. W zakresie prac były remonty silników głównych, wymiana na nowy elektrycznego pędnika typu azipod (mieszczącego się pod kadłubem w obrotowej gondoli ze śrubą), naprawy rurociągów i prace stalowe w ładowniach kabla, co przyczyni się do jego sprawniejszego wyjmowania na zewnątrz.
Dużo prac wykonano na dźwigach pokładowych z naprawą układu sterowania, wymianą kabiny, węży hydraulicznych i siłowników. Stoczniowcy zmodyfikowali także działanie bramownicy rufowej (A-Ramy), naprawili siłowniki i zamontowali rurę sondażową w zbiorniku antyprzechyłowym statku, co umożliwi pomiary manualne.
























Napisz komentarz
Komentarze