Z jednego ze sklepów na sopockim dworcu 42-letni mężczyzna, mieszkaniec Dzierżoniowa, próbował wynieść alkohol. Ukrył dwie butelki w nogawkach spodni, ale to nie umknęło uwadze pracownika ochrony, który ruszył za złodziejem, próbując go ująć.
- Złodziej uderzył ochroniarza, a następnie także przypadkowego przechodnia, który ruszył mu z pomocą. Obaj mężczyźni doznali obrażeń skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała. W obezwładnieniu agresora pomogło kilku innych przechodniów. Podczas szamotaniny jedna z butelek ukrytych w nogawkach rozbiła się, kalecząc sprawcę - opowiada o zajściu mł. asp. Radosław Jaśkiewicz, oficer prasowy sopockiej policji.
PRZECZYTAJ TEŻ: Ukradli perfumy na lotnisku, dzień później usłyszeli wyrok
Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, szybko okazało się, że zatrzymany mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Zatrzymany 42-latek został przewieziony do komendy, gdzie usłyszał zarzuty kradzieży rozbójniczej oraz naruszenia czynności narządów ciała.
Mieszkaniec Dzierżoniowa najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, a jego sprawą zajmie się sąd.
- Dziękujemy pracownikowi ochrony oraz przechodniom za zdecydowaną i obywatelską postawę, która przyczyniła się do szybkiego ujęcia sprawcy. Jednocześnie funkcjonariusze przypominają, że w podobnych sytuacjach najważniejsze jest osobiste bezpieczeństwo - mówi mł. asp. Jaśkiewicz.
























Napisz komentarz
Komentarze