Obie drużyny przystępowały do tego spotkania podrażnione ostatnimi występami. Piłkarze i kibice Lecha na ligowe zwycięstwo czekają już ponad miesiąc (5 października z GKS Katowice 1:0), a Arka dwa ostatnie mecze przegrała z Górnikiem Zabrze. I o ile pucharowe starcie zakończyło się porażką „tylko" 1:2, to walka o punkty w Zabrzu zakończyła się sromotną porażką gdynian, aż 5:1.
Początek niedzielnego meczu w Gdyni, który kończył 15. kolejkę PKO Bank Polski Ekstraklasa, należał do przyjezdnych. Lech wyszedł na prowadzenie w 15 min., kiedy to Luis Palma podał piłkę do Kornela Lismana, a ten zagrał do Pablo Rodrigueza, który z bliskiej odległości pokonał Damiana Węglarza. W pierwszej części spotkania kibice goli już nie zobaczyli. Ale piłkarze wynagrodzili im to w drugich 45. minutach.
Na początku drugiej połowy goście byli bliscy podwyższenia prowadzenia. W rolach głównych znów wystąpili Luis Palma i Pablo Rodriguez, ale na szczęście dla gdynian strzelec pierwszego gola tym razem nie wykorzystał świetnej okazji i posłał piłkę obok słupka. Szanse Arki na dobry wynik wzrosły kilka minut później, gdy w zaledwie dwie minuty Timothy Ouma z Lecha obejrzał dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną. Gdynianie grę z przewagą jednego zawodnika wykorzystali perfekcyjnie.
Już po dziesięciu minutach gospodarze wyrównali wynik spotkania. Piłkę w stronę bramki Lecha uderzył Sebastian Kerk, po drodze futbolówka szczęśliwie trafiła w nogę Edu Espiau i po małym rykoszecie wpadła do siatki! W 71 min. trener Arki postanowił wpuścić na boisko Tornike Gaprindaszwilego i Patryka Szysza, którzy zmienili Nazarija Rusyna i Dawida Kocyłę. Po kilkudziesięciu sekundach Gaprindaszwili odwdzięczył się asystą, precyzyjnie dośrodkowując piłkę na głowę Espiau, który tym samym zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. I, jak się okazało, nie zamierzał na tym poprzestawać. Po zaledwie pięciu minutach Hiszpan, który gra w Arce od tego sezonu, skompletował klasycznego hat-tricka, strzelając w odstępie zaledwie kilkunastu minut, swoją trzecią bramkę. Po golu Espiau od razu... opuścił boisko, a w jego miejsce na boisku pojawił się Alassane Sidibe. W końcówce spotkania Arka przypilnowała korzystny dla siebie wynik i ku zadowoleniu 14 tysięcy kibiców odniosła zwycięstwo, rehabilitując się za mecz w Zabrzu.
Arka Gdynia – Lech Poznań 3:1 (0:1)
Bramki: Edu Espiau (64`, 72`, 78`) - Pablo Rodriguez (15`).
























Napisz komentarz
Komentarze