„Dom dobry” Smarzowskiego porusza widzów. 310 tys. osób już zobaczyło film o przemocy domowej
Film Wojciecha Smarzowskiego „Dom dobry” obejrzało już ponad 310 tys. widzów. Produkcja w brutalny, realistyczny sposób pokazuje przemoc domową – nie tę stereotypową, kojarzoną z patologią, lecz tę, która dzieje się w tzw. dobrych domach.
Film pokazuje bezradność ofiary i mechanizmy uwięzienia w przemocowym związku, ale też daje nadzieję na wyrwanie się z kręgu przemocy.
CZYTAJ TEŻ: Idąc na film Smarzowskiego dostajemy silny cios w głowę. Ale godzimy się na to
Po seansie ofiary szukają pomocy. Feminoteka odnotowuje wzrost liczby telefonów
Jak informuje Feminoteka, po premierze filmu notuje się znaczny wzrost zgłoszeń od osób doświadczających przemocy.
– Są dni, w które otrzymujemy dwa razy więcej telefonów niż zwykle. Miesięcznie zgłasza się do nas 130–150 kobiet, a w listopadzie może być ich ponad 200. Korelacja z premierą filmu jest oczywista – mówi Joanna Gzyra-Iskandar w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Niektóre kobiety wprost przyznały dyżurującym, że zadzwoniły po obejrzeniu „Domu dobrego”, co dowodzi społecznego znaczenia tego filmu.
Niebieska Linia: 50% więcej maili i 40% więcej telefonów
Stowarzyszenie „Niebieska Linia” potwierdza, że również ono odczuwa efekt filmu Smarzowskiego. Według organizacji, po premierze, liczba maili wzrosła o 50%, a liczba telefonów – o 40%.
Jak podkreślają działacze, film pokazał, że przemoc domowa nie dotyczy jedynie patologii, lecz może rozgrywać się w pozornie zwykłych polskich domach. Dla wielu osób seans był momentem rozpoznania własnej sytuacji.
Przerażające statystyki przemocy domowej w Polsce
Skala problemu jest ogromna. W 2024 roku w Polsce wszczęto 59 174 procedury Niebieskiej Karty. Oznacza to średnio:
- 170 przypadków dziennie,
- 6 przypadków przemocy domowej na godzinę.
To liczby, które pokazują, jak ważna jest edukacja społeczna i dostęp do pomocy.
Film pomaga ofiarom przełamać milczenie
– Wiele kobiet widzi siebie w postaci granej przez Agatę Turkot. Odważają się poszukać pomocy. To ważne, aby temat przemocy pojawiał się w debacie publicznej – podkreśla Joanna Gzyra-Iskandar z Feminoteki.
„Dom dobry” nie tylko wywołał dyskusję, ale realnie wpłynął na decyzje ofiar, które wreszcie postanowiły zawalczyć o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich.
























Napisz komentarz
Komentarze