Stomatolog z Miastka włudził 1,2 mln zł z NFZ
Sprawa wyszła na jaw pod koniec 2020 roku, kiedy to Narodowy Fundusz Zdrowia skierował do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez stomatologa Bartłomieja S. Mechanizm działania dentysty z Miastka był z pozoru prosty. Przez 10 lat (od 2011 roku do 2021 roku) przyjmował on w swoim gabinecie pacjentów prywatnie, ale mając umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia wpisywał te świadczenia „na NFZ” i dzięki temu dodatkowo rozliczał się za swoje usługi z funduszem.
Ponadto wpisywał w rozliczenia usługi, których nie wykonał lub robił je tylko częściowo, ale otrzymywał za nie pełną zapłatę z funduszu. Przed Sądem Rejonowym w Miastku stomatolog przyznał się do oszustwa. W sumie wyliczono, że popełnił prawie 6200 czynów na szkodę NFZ na kwotę 1,2 mln zł.
Wyrok bez rozprawy
Ze względu na to, że oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów i jego wina nie podlegała żadnej dyskusji, wraz ze swoim obrońcą wniósł on o wydanie wyroku bez przeprowadzenia rozprawy i samemu proponując karę. Miał to być: rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na trzy lata, grzywna w wysokości 54 tys. zł oraz obowiązek naprawienia szkody, czyli oddanie pełnej kwoty na rzecz NFZ. Ponadto dentysta przez dziesięć lat nie mógłby świadczyć usług na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia.
Sąd, argumentując, że cele postępowania zostaną tym samym osiągnięte, przystał na taki wyrok, jednak z uwzględnieniem wniosku prokuratury, że oskarżony z tej przestępczej działalności uczynił sobie stałe źródło dochodu. Sąd - na wniosek prokuratury - zasądził też od oskarżonego pokrycie kosztów sądowych.
























Napisz komentarz
Komentarze