Reklama Energa włącza kulturę
Reklama
Reklama

Dlaczego świąteczny trolejbus zniknął z ulic Gdyni? "Wystarczył hejt i donosy kilku osób"

Krótka historia świątecznie udekorowanego trolejbusu, jeżdżącego po gdyńskich ulicach, wyraźnie pokazuje jak można łatwo, lekko i nie do końca przyjemnie zepsuć coś, co przynosiło ludziom radość. Przyłożyło się do tego kilka, góra kilkanaście osób, korzystających z różnych kont na portalach społecznościowych.
Hejterzy kontra świąteczny trolejbus w Gdyni. "Wystarczyły donosy kilku osób"
Świąteczny trolejbus w Gdyni zniknął po tygodniu. Powodem hejt i donosy na policję

Autor: ZKM Gdynia

Świąteczny trolejbus z Gdyni przegrał z falą hejtu

- Zdążyłam jeszcze przejechać kilka przystanków świątecznym trolejbusem - mówi pani Agata, mieszkanka Gdyni. - Widziałam uśmiechających się pasażerów, radość w oczach dzieci. A potem przeczytałam, że w sobotę, 13 grudnia światełka będą zdemontowane. I komu to przeszkadzało?

CZYTAJ TEŻ: Świąteczny Konstal N znów jeździ po Gdańsku. Sprawdź trasę i godziny

Trolejbus, ozdobiony kolorowymi światełkami, wyjechał na ulice Gdyni 6 lutego. Tydzień później pojawił się komunikat ZKM Gdynia, informujący o wycofaniu z ulic oświetlonego pojazdu.

- Nie spłonął, nie rozbił się i nie zepsuł, a jedynie przegrał z hejtem i falą nawoływań w różnych mediach i komentarzach, aby Policja uniemożliwiła mu jazdę, a kierowcę owego dziwadła ukarała mandatem. Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej Sp z o.o. w Gdyni i ZKM Gdynia, nie chcąc prowokować dalszego hejtu działaniem, które z założenia miało sprawić frajdę dzieciom i dorosłym, wycofały się z projektu. W niedzielę trolejbus nr 3096 pozostanie w bazie PKT, a w poniedziałek zewnętrzne lampki świąteczne zostaną przeniesione do wewnątrz - napisał na Facebooku Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM.

(fot. ZKM Gdynia)

Skarga na policję i donosy

Co się konkretnie stało? Oprócz wielu pozytywnych reakcji gdynian, na portalach społecznościowych zaczęły pojawiać się wpisy informujące, że prawo nie dopuszcza tego typu oświetlenia pojazdów. I trudno tu mówić o masowych protestach.

- Z różnych kont pisało kilka, góra kilkanaście osób - mówi Marcin Gromadzki.

W jaki sposób niewielka grupa hejterów doprowadziła do wycofania świątecznej atrakcji? Otóż w ślad za wpisami poszły też donosy. Ktoś napisał skargę do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku na bezczynność gdyńskich funkcjonariuszy, którzy nie reagują na światełka na drodze. Kolejny donos trafił już do Warszawy. I chociaż wstępnie uznano, że trolejbus nie stanowi zagrożenia dla uczestników ruchu drogowego, wizja kolejnych kontroli spowodowała wycofanie oświetlonego pojazdu z ulic Gdyni.

I tak przy okazji - podobnie ozdobione  pojazdy jeżdżą po ulicach innych polskich miast. Chętni mogą przejechać się oświetlonym lampkami tramwajem w Gdańsku i Wrocławiu. W ubiegłych latach święcące pojazdy komunikacji miejskiej przemierzały m.in. ulice Kołobrzegu, Rzeszowa i Bydgoszczy. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaZiaja Sport
Reklama
ReklamaZiaja Sport
Reklama