W ostatnich dwunastu miesiącach realizacja pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino wyraźnie postępowała. Działo się naprawdę dużo i w wielu obszarach, a zwieńczeniem roku intensywnej pracy było uzyskanie zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla pomorskiego atomu.
Jest za co i z kim budować
Nie ma inwestycji bez pieniędzy, a przy tak gigantycznym projekcie, jak elektrownia w gminie Choczewo, mogą być one wyzwaniem. PEJ pod względem finansowania pierwszej polskiej jądrówki kończą jednak rok pomyślnie. Przede wszystkim dlatego, że w grudniu Komisja Europejska wydała zgodę na pomoc publiczną dla pomorskiej elektrowni, a decyzja ta zapadła w rekordowo krótkim czasie. Zielone światło z Brukseli otwiera drogę do uruchomienia finansowania projektu z budżetu państwa – chodzi o wsparcie w wysokości ponad 60 mld zł, które Sejm zatwierdził niemal jednogłośnie.
Postępy poczyniono też w zabezpieczeniu finansowania dłużnego dla inwestycji. Spółka zgromadziła już ok. 100 mld zł w deklaracjach chęci zaangażowania ze strony agencji kredytów eksportowych, a także zakończyła konsultacje z bankami. W efekcie tych rozmów potwierdzono, że rynek komercyjny jest gotowy zapewnić pozostałą część finansowania dłużnego pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. W badaniu poziomu zainteresowania projektem udział wzięło ponad 30 największych instytucji finansowych z Europy, w tym z Polski oraz z Azji i Ameryki Północnej. Ostatecznie PEJ zebrały wstępne oferty banków, których łączna suma kilkukrotnie przekracza kwotę wymaganego kapitału dłużnego.
Jest nie tylko za co budować, ale też z kim. W kwietniu PEJ podpisały z konsorcjum Westinghouse-Bechtel umowę pomostową, na podstawie której realizowano projekt w tym roku. Rozpoczęły się także i nabrały zaawansowania negocjacje umowy wykonawczej. To kluczowy dokument, który określi ramy współpracy projektowej między inwestorem a konsorcjum na kolejne lata.

Praca wre w terenie
Dzieje się również na przyszłym placu budowy, gdzie postęp w realizacji projektu zaczyna być widoczny gołym okiem. Po uzyskaniu w sierpniu pozwolenia na pierwszy etap prac przygotowawczych, obejmujący m.in. wycinkę drzew i grodzenie terenu inwestycji, PEJ rozpoczęły ich realizację już w październiku. Wcześniej Bechtel – główny wykonawca inwestycji – przeprowadził pogłębione badania geologiczne na obszarze ok. 40 hektarów, potwierdzając doskonałe warunki gruntowe pod „atomówkę” w tym właśnie miejscu. Bez tej wiedzy nie można byłoby efektywnie kontynuować prac. Dodatkowo wyniki tych badań są wykorzystywane w trwającym procesie projektowania obiektu oraz do uzyskiwania kolejnych niezbędnych pozwoleń i zezwoleń.
Warto wspomnieć także o tym, że na terenie inwestycji wykonano szereg działań minimalizujących jej wpływ na środowisko naturalne. W tym celu m.in. przeniesiono chronione gatunki roślin i grzybów w miejsca, gdzie zapewniono im warunki zbliżone do naturalnych, założono mikrosiedliska dla płazów i gadów, np. niewielkie oczka wodne i stosy kamieni, rozwieszono skrzynki dla nietoperzy, które zapewniają im bezpieczne miejsca do życia, zamontowano ponad 1100 budek lęgowych dla różnych gatunków ptaków, a także przeniesiono mrowiska.
Polskie firmy dla polskiego atomu
Inwestor przekonuje, że nie tylko chce wybudować elektrownię jądrową, ale zrobić to przede wszystkim zgodnie z harmonogramem, w założonym budżecie i przy jak najwyższym udziale polskich przedsiębiorstw w projekcie. Z tego powodu PEJ kierują do krajowych firm wiele działań, które mają je przygotować do ubiegania się o zlecenia. Najważniejszym z narzędzi jest uruchomiona w maju Polska Platforma Jądrowa – przestrzeń, w której można znaleźć informacje na temat projektu oraz dowiedzieć się, jak wejść do branży jądrowej. W ramach platformy działają tematyczne grupy robocze i regularnie odbywające się webinary dedykowane konkretnym zagadnieniom. Spółka w ostatnim czasie zorganizowała też konferencję „Atom – perspektwy i udział polskiego przemysłu”, podczas której przedsiębiorcy mogli nie tylko spotkać się z przedstawicielami inwestora oraz konsorcjum Westinghouse-Bechtel, ale także dowiedzieć się, jakie wymagania powinni spełnić, aby włączyć się do jądrowego łańcucha dostaw. W planach są kolejne takie wydarzenia.
Warto odnotować że PEJ koordynują zainicjowany przez siebie proces uzyskiwania standardu NQA-1 przez 6 polskich firm – wszystkie z nich są już na 2 z 3 etapów, co jest niezbędne do ubiegania się o zlecenia w zakresie części jądrowej inwestycji. Pierwsze umowy z krajowymi przedsiębiorstwami – na prace poza „sercem” elektrowni – zostały już jednak podpisane: to ponad 380 kontraktów na łączną kwotę blisko 1 mld zł.
Przyszłość z czystą energią
Budowa elektrowni jądrowej na Pomorzu to nie tylko inwestycja zapewniająca bezpieczeństwo energetyczne – to również inwestycja w przyszłość Polski. Pracująca w tzw. podstawie systemu elektrownia będzie stabilnym źródłem energii, ograniczając emisję CO₂ i tworząc tysiące nowych miejsc pracy. To krok milowy w budowie nowoczesnej, zrównoważonej gospodarki. Nie ma wątpliwości, że rok 2025 bardzo nas do tego celu przybliżył.

























Napisz komentarz
Komentarze