Prokurator zarzucił Sylwii W-D., że w okresie od 9 czerwca do 18 lipca 2025 roku znęcała się psychicznie i fizycznie nad swoim synem. Do jej działań miało należeć:
- wyzywanie dziecka słowami uznawanymi za obelżywe,
- poniżanie i krytykowanie go,
- popychanie oraz uderzanie w pośladki otwartą dłonią.
- Prokuratura wskazała, że czyny te stanowiły przestępstwo z artykułu 207 par. 1a Kodeksu karnego dotyczącego znęcania się, przy czym oskarżona miała znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem - wyjaśnia prok. Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Zarzuty postawiono także Marcinowi W., partnerowi kobiety. W tym samym okresie psychicznie i fizycznie znęcał się nad chłopcem, z którym mieszkał. Jego zachowanie miało obejmować dokładnie te same schematy, co w przypadku matki dziecka.

- Dodatkowo Marcin W., działając ze szczególnym okrucieństwem, miał umyślnie przypalić papierosem lewy kciuk oraz prawą dłoń dziecka, powodując u niego drobne rany, które naruszyły czynności narządów ciała na okres krótszy niż 7 dni - mówi Duszyński.
Wobec zatrzymanych zastosowano szereg środków zapobiegawczych:
- Marcin W. od dnia zatrzymania, które nastąpiło 18 lipca, pozostaje tymczasowo aresztowany.
- Sylwia W-D. była początkowo aresztowana, ale później prokuratura zastosowała wobec niej środki wolnościowe w postaci dozoru policji, obowiązku informowania o planowanych wyjazdach trwających ponad tydzień i ich terminach oraz zakazu kontaktowania się i zbliżania do dziecka na odległość mniejszą niż 100 metrów.
Podejrzanym grozi nawet od 8 do 10 lat pozbawienia wolności.

























Napisz komentarz
Komentarze