Decydująca o awansie bramka wpadła w 85. minucie sobotniego spotkania z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Strzelił ją zawodnik... Pogoni, gdyż było to trafienie samobójcze. Po zakończeniu spotkania zawodnicy Chojniczanki wraz z kibicami czekali jeszcze kwadrans na zakończenie meczu w Elblągu, gdzie miejscowa Olimpia podejmowała chorzowski Ruch. „Niebiescy”, aby przedłużyć swoje szanse na bezpośredni awans musieli to spotkanie wygrać. Po 15. minutach dotarła jednak do Chojnic wiadomość, że to spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem i na stadionie przy ul. Mickiewicza wybuchła radość.
Piłkarze świętowali awans wraz z kibicami oraz członkami zarządu. Były śpiew, szampan i wielka radość. To drugi awans Chojniczanki do I ligi. „Chojna” grała już na tym poziomie przez kilka sezonów i po spadku w sezonie 2019/2020 teraz wraca na drugi szczebel rozgrywek. Stąd napis na koszulkach, które zawodnicy założyli po awansie „I liga – Powrót do normalności”.
Do I ligi awansowała już wcześniej także Stal Rzeszów.
Napisz komentarz
Komentarze