Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Biało-Zielone z Gdańska świętują po raz dwunasty

Po raz dwunasty rugbistki z Gdańska okazały się najlepsze w mistrzostwach Polski. W finałowym meczu Biało-Zielone Ladies wygrały z Legią Warszawa 26:5.
Na rugbistki z Gdańska na razie nie ma mocnych (Fot. Adam Mauks | Zawsze Pomorze)

Nie nudzą was te tytuły? Zapytałem Aleksandrę Leśniak, rugbistkę Biało-Zielonych Ladies Gdańsk. - Nie, przeciwnie. Nudzą nas raczej pytania o to, czy nas te tytuły nie nudzą – mówi ze śmiechem zawodniczka gdańskiego klubu. Bo to, że Ladies po raz dwunasty staną na najwyższym stopniu podium było wiadomo. Stąd także organizacja finałowego turnieju mistrzostw Polski, których w tym sezonie odbyło się osiem, właśnie w Gdańsku. To tu bije serce kobiecego rugby w Polsce, bo reprezentacja Polski jest oparta o zawodniczki, które na co dzień grają w gdańskim klubie, a trenerem kadry i klubu jest gdańszczanin Janusz Urbanowicz.

- Udało nam się tak to wszystko zorganizować, że nawet kiedy nie grało kilka reprezentantek, to i tak wygraliśmy turniej i przypieczętowaliśmy tytuł – mówi Urbanowicz. Jestem szczęśliwy, bo widzę jak szczęśliwe są one. Mało kto wie, ile włożyły pracy w to, by wygrać – dodaje.

Warto przypomnieć, że rugbistki z Gdańska to zawodniczki trenujące profesjonalnie, ale wciąż pracujące. To już chyba ewenement na skalę światową, bo polska kadra to już szeroka światowa czołówka.

Mistrzostwa Polski kobiet w olimpijskiej 7-osobowej odmianie rugby zostały zdominowane przez jedną drużynę. Nie wszystkim to się podoba, ale podczas turnieju na stadionie przy ul. Grunwaldzkiej panowała dobra atmosfera, czyli taka jaka powinna towarzyszyć rugby. Był doping kibiców, pod tym względem najlepiej wypadła Legia Warszawa, która mogła liczyć na najgłośniejszy doping...wsparty kolorowymi racami, rodem ze stadionów piłkarskich. Inne drużyny też nie mogły czuć się źle, bo turnieje kobiecego rugby, to zawody o specyficznym klimacie. Bez zadęcia, z muzyką, grillem, uśmiechem. Pewnie mogłoby być na nich więcej kibiców, ale z tym problem ma nie tylko rugby. Inna sprawa, że turniej o mistrzostwo Polski to sportowy piknik, który trwa kilka godzin, więc można przyjść, popatrzeć, wyjść, a potem wrócić np. na decydujące mecze. To czas i miejsce gdzie można porozmawiać, odpocząć, poznać przepisy gry w rugby „siódemkowe” i pójść do domu z przeświadczeniem, że rugby, to coś więcej niż tylko sport.

W sobotę, 28.05 świetnie starały się to udowodnić rugbistki: Biało-Zielonych Ladies Gdańsk (mistrz Polski), Legii Warszawa (wicemistrz), Black Roses Poznań (brązowy medal) oraz AZS AWF Warszawa, Diablice Ruda Śląska, Legia II Warszawa, Biało-Zielone Ladies II Gdańsk, Atomówki Łódź, KS Budowlani Łódź, Alfa Bydgoszcz, Rugby Gietrzwałd oraz Amazonki Budowlani Lublin.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama