Na Placu Zebrań Ludowych w Gdańsku można zobaczyć czołg bojowy T-72BA, haubicoarmatę 2S19 Msta-S, transporter opancerzony BTR-82A oraz samochód opancerzony „TIGR”. Ekspozycji towarzyszą informacje o pomocy humanitarnej niesionej w ramach akcji Gdańsk Pomaga Ukrainie. Wystawę można oglądać do 3 września w godz. 10:00-18:00. Wstęp jest bezpłatny.
– Ta wystawa, ten sprzęt pokazuje, jak naprawdę wygląda wojna. Widzimy sytuację w mediach, widzimy cierpienie ludzi, widzimy olbrzymie zniszczenia w infrastrukturze. Ale ten sprzęt, który jest za nami daje możliwość zobaczenia tego na żywo. Niech ta wystawa będzie takim elementem, który pokazuje przyszłe zwycięstwo, wolne w swoich granicach terytorium Ukrainy, ponieważ to też będzie oznaczało wolność i bezpieczeństwo dla Polski, dla Europy, dla świata – mówił wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
Wystawa zorganizowana została w ramach współpracy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP oraz Ministerstwa Obrony Ukrainy. Po raz pierwszy była prezentowana w Warszawie, a następnie we Wrocławiu i w Poznaniu. W Gdańsku będzie dostępna do 3 września.
„Za wolność naszą i waszą”. Wystawa na Placu Zebrań Ludowych
Na wystawę składają się cztery eksponaty wielkogabarytowe, czyli egzemplarze sprzętu wojskowego agresora rosyjskiego, zniszczonego przez Siły Zbrojne Ukrainy.
- Czołg bojowy T-72BA, długość korpusu 6,7 m, długość razem z armatą 9,6 m, szerokość 3,5 m, wysokość 2,2 m, masa 41 t.
- Samobieżna haubicoarmata 2S19 Msta-S, długość korpusu 6 m, długość z armatą 12 m, szerokość 3,4 m, wysokość 3,4 m, masa 40 t.
- Transporter opancerzony BTR-82A, długość 7,7 m, szerokość 3 m, wysokość 2,3 m, masa 15 t.
- Samochód opancerzony GAZ-2975 „TIGR”, długość korpusu 5,7 m, szerokość 2,2 m, wysokość 2 m, masa 5,3 t.
- Fragmenty rosyjskich pocisków rakietowych.
– Dwudziestego czwartego lutego, kiedy wybuchła wojna, Putin marzył o tym, żeby zorganizować paradę w Dzień Niepodległości Ukrainy. Miało się to odbyć w Kijowie na Majdanie. Parada jest, ale z takim sprzętem, jak ten, co stoi tutaj. Tylko w takim stanie ten sprzęt ma prawo podróżować. Tylko tak i tylko dlatego, żeby zrozumieć, że nie ma miejsca na wojnę w naszym świecie. Rosja musi być zdemilitaryzowana – powiedział Oleksandr Plodystyi, konsul generalny Ukrainy w Gdańsku.
Wystawie towarzyszą plansze z opisem wystawy w trzech językach (polskim, ukraińskim i angielskim). Opowiadają one o okolicznościach, w jakich został zniszczony prezentowany sprzęt. Plansze wzbogacone są także o informacje dotyczące inicjatywy Gdańsk Pomaga Ukrainie.
Napisz komentarz
Komentarze