Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przyszłość Młodego Miasta. "Inwestorzy muszą współpracować"

Uczestnicy konsultacji społecznych oczekują od władz Gdańska koordynacji rozwoju Młodego Miasta. - Chcemy to robić, a wnioski z warsztatów kształtować będą nasze przyszłe działania - deklaruje Alan Aleksandrowicz zastępca prezydent Gdańska. - Tych, którzy oczekiwali gotowej recepty, rozczarujemy - ten etap to dopiero „koniec początku drogi” – mówi prof. Piotr Lorens, architekt miasta. Teraz czas na radę interesariuszy i pierwsze konsultacje u dewelopera.
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

W auli I Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku podsumowano pięć spotkań konsultacyjnych na temat przyszłości Młodego Miasta. Przedsięwzięcie zainicjował prof. Piotr Lorens, architekt miasta Gdańska, a przeprowadziło je Stowarzyszenie Inicjatywa Miasto.

- Uczestnicy konsultacji oczekują, by miasto było bardziej aktywne pomimo ograniczeń własnościowych (obszar MM w ponad 90 proc. należy do inwestorów prywatnych – dop. red.), by przejęło rolę koordynatora i inicjatora zmian – mówił Alan Aleksandrowicz, wiceprezydent Gdańska. - Oczywiście, chcemy to robić, po to były te konsultacje. Zebrany w ich trakcie materiał kształtować będzie nasze przyszłe działania. Cieszę się, że uczestnicy spotkań reprezentowali wszystkich interesariuszy, mieszkańców, organizacje społeczne, ludzi kultury, ale i inwestorów, ponieważ musimy prowadzić ten proces na zasadzie wspólnego dochodzenia do rozwiązań. Jeżeli nie zrobimy tego w ten sposób, znów możemy się rozminąć z oczekiwaniami i rzeczywistością.

Potrzeba współpracy inwestorów

Konsultacje społeczne zaowocowały kilkoma wnioskami, od spełnienia których uczestnicy warsztatów uzależniają powodzenie przyszłego zagospodarowania terenów poprzemysłowych. Przede wszystkim oczekują inicjowania negocjacji pomiędzy inwestorami, przy aktywnym udziale miasta, które pozwolą wypracować połączenia przestrzenne pomiędzy terenami należącymi do różnych właścicieli. To niezbędne, by w przyszłości takie elementy jak ciągi piesze czy mała architektura, przystawały do siebie i nie tworzyły efektu rozczłonkowania poszczególnych części stoczni. Kolejnym postulatem jest stworzenie komplementarnego programu usługowego i kulturalnego, w zastępstwie działań konkurencyjnych pomiędzy podmiotami.

Fot. Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

- Ktoś podczas rozmów zaproponował określenie, że jest to archipelag wysp nie połączonych ze sobą i powinniśmy to traktować jako wartość - mówił podczas ostatniego spotkania, które odbyło się 9 grudnia, Piotr Czyż, prezes Inicjatywy Miasto. - Uczestnicy konsultacji zdecydowanie wskazali, że każda z wysp powinna mieć wszystkie cztery funkcje, że każda powinna być równomiernie wielofunkcyjna. My nazwaliśmy to “zrównoważeniem funkcjonalnym”. Jest to założenie całkowicie odmienne od miejscowych planów zagospodarowania dla obszaru Młodego Miasta z początków XXI w.

Młode Miasto ma być dzielnicą o zrównoważonej funkcjonalności, z opracowaną strategią kształtowania terenów zielonych i rekreacyjnych oraz skoordynowanymi inicjatywami społecznymi i kulturalnymi.

- Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tej próbie uporządkowania zagadnień wokół Młodego Miasta. Z pewnością potrzebne są dalsze spotkania, omówiwszy sobie pewne rzeczy tutaj, dobrze wiemy, na co w przyszłości zwracać uwagę, a przecież już w pierwszym kwartale czekają nas konsultacje na temat przyszłości Nowej Wałowej (ul. Popiełuszki) - oceniała Monika Mazurowska, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Aniołki.
 

Potrzeba dalszych dyskusji

W dyskusji o Młodym Mieście wziął również udział Michał Szlaga, dokumentator piękna stoczniowej architektury i związanych z jej przestrzenią ludzi.

- Ze stoczni zniknęło bardzo dużo przyrody. Z moich wyliczeń wynika, że wycięto tu 150 dorodnych drzew, ostatnie sztuki całkiem niedawno, między 2007 a 2012 r. - mówił Michał Szlaga. - Te 150 wyciętych drzew powinno się odtworzyć wzdłuż Drogi do Wolności, stworzyć tam naprawdę gęstą przestrzeń parkową. Po co nam w tym miejscu kolejna pustka z nowoczesną kubaturą po obu stronach? W parku odwzorowałbym zarysy willi dyrektora i domku ogrodnika w postaci botaniki budowlanej, w której budulcem są żywe rośliny. Te zielone obiekty pełniłyby funkcję altan parkowych.

Artysta zaproponował także m.in. utworzenie rynku w miejscu pętli autobusowej przy ul. Jana z Kolna, basenu olimpijskiego w jednej z hal stoczniowych, w innej zaś - świątyni (kościoła?). 

- Rezultaty konsultacji pokazują nam, że jesteśmy zaledwie na „końcu początku” drogi. Sformułowaliśmy ogólne wyobrażenia na temat tego, czym byśmy chcieli, by w dzisiejszych czasach ta część Gdańska się stała - komentował prof. Piotr Lorens, architekt miasta Gdańska. - Głównym, naturalnym miejscem do dalszej dyskusji jest Rada Interesariuszy Młodego Miasta. Jej spotkania nie są zamknięte, każdy może tam przyjść, czy to osoba prywatna, czy przedstawiciel np. jakiegoś stowarzyszenia. Niezależnie od dyskusji w tym gremium, organizować będziemy, jak już wspomniałem, konsultacje społeczne skupione na mniejszych tematach, będą to dłuższe i krótsze procesy.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama