Od dłuższego czasu w Nowym Porcie, a także w sąsiednich dzielnicach: Letnicy, Przeróbce i Stogach utrzymuje się zapylenie powietrza. To skutek wzmożonego przeładunku i transportu węgla oraz braku odpowiedniego zabezpieczenia znajdujących się na terenie portu składowisk tego surowca.
Władze Gdańska odpowiedzialnością za ten stan rzeczy obarczają kontrolowany przez rząd Port Gdańsk i służby państwowe. W związku z tym prezydent Aleksandra Dulkiewicz skierowała listy do premiera Mateusza Morawieckiego i do prezesa Portu Gdańsk, Łukasza Malinowskiego, w których apeluje o zapewnienie bezpieczeństwa i komfortu mieszkańców, a także skuteczną komunikację z nimi. Póki co, władze państwowe nic nie robią dla poprawy sytuacji dzielnic najbardziej odczuwających skutki wzmożonego przewozu węgla - choć duże ilości pyłu utrudniają oddychanie i roznoszą się po okolicy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pył węglowy z rozładunków w Porcie Gdańsk. Są pomysły, jak z nim walczyć
„Największym priorytetem dla mnie i moich współpracowników jest bezpieczeństwo gdańszczan. Rozumiem potrzebę prac związanych z załadunkiem i transportem węgla, ale nie mogę zaakceptować tego, że odbywa się to kosztem mieszkańców” – pisze prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz w liście do premiera. – „Jestem przekonana, że jest Pan w stanie zaproponować rozwiązania, dzięki którym możliwa będzie zarówno efektywna realizacja zadań Portu, jak i zapewnienie bezpieczeństwa oraz komfortu mieszkańcom Gdańska”.
Największym priorytetem dla mnie i moich współpracowników jest bezpieczeństwo gdańszczan. Rozumiem potrzebę prac związanych z załadunkiem i transportem węgla, ale nie mogę zaakceptować tego, że odbywa się to kosztem mieszkańców
Aleksandra Dulkiewicz / prezydent Gdańska
Jednocześnie Aleksandra Dulkiewicz wyraża niepokój w związku z informacjami, ze gdański port ma gromadzić ukraińskie zboże wycofywane z polskiego rynku. „Bardzo nas to niepokoi. Skoro nie udało się rozwiązać problemu zanieczyszczenia powietrza pyłem węglowym, to nie możemy spodziewać się, że sprawnie rozwiązane zostaną problemy pyłów zbożowych” – kończy list prezydentka Gdańska.
ZOBACZ TEŻ: Jak rozładować zatory ciężarówek z węglem z Portu Gdańsk
O dramatycznej sytuacji związanej z zapyleniem mieszkańcy Nowego portu alarmowali od jesieni ub. roku. Sprawą zajęła się m.in. rada dzielnicy. W ostatnich dniach decyzję o kontroli w porcie podjął Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.
Tymczasem Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A. ogłosił, we wtorek 25 kwietnia, że wychodzi z inicjatywą sfinansowania czyszczenia ulic i chodników oraz infrastruktury z tym związanej, w tym znaków drogowych i barierek, prowadzących do terminali portowych. W celu rozładowania zatorów spowodowanych przez ciężarówki Port Gdańsk przeznaczył również tereny pod organizację punktów buforowych dla TIR-ów.
Napisz komentarz
Komentarze