Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Kaszubi będą manifestować jedność, ale też dumę i radość z bycia razem

Pragnę, aby podczas sobotniego zjazdu Kaszubów w Kartuzach wybrzmiało, że mija ćwierć wieku, od kiedy Kaszubi po raz pierwszy w dziejach znaleźli się w ramach jednego, nowo utworzonego województwa pomorskiego – mówi Jan Wyrowiński, prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
Jan Wyrowiński, Dzień Jedności Kaszubów

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Jakie ma Pan oczekiwania względem tegorocznego XXIV Światowego Zjazdu Kaszubów w Kartuzach?

Pragnę, aby w trakcie zjazdu mocno wybrzmiało, że mija ćwierć wieku od historycznej chwili, gdy, w wyniku reformy samorządu wojewódzkiego, Kaszubi po raz pierwszy w swych najnowszych dziejach znaleźli się w ramach jednego województwa. To pomyślne dla nich wydarzenie stało się powodem do organizowania dorocznych zjazdów.

Pragnę również, aby zjazd stał się okazją do pokazania, jak za sprawą reformy samorządowej, i tej gminnej z 1990 roku, i tej powiatowo-wojewódzkiej z 1998 roku, zmieniły się na lepsze Kartuzy, obchodzące w tym roku 100-lecie otrzymania praw miejskich. Jestem przekonany, że te lata po wyborach czerwcowych w 1989 roku i zwycięstwie Solidarności, to jedne z najlepszych lat w historii tego tak ważnego dla Kaszub i kaszubszczyzny miasta.

Tegoroczny zjazd ma również stanowić okazję do nagrodzenia po raz pierwszy samorządowca, który wyróżnia się w działaniach na rzecz umacniania tożsamości kaszubskiej oraz rozwoju kultury i edukacji kaszubskiej.

PRZECZYTAJ TEŻ: Światowy Zjazd Kaszubów w Kartuzach. Spotkanie Kaszubów z całego świata!

Dodam, że to nagroda specjalna, ustanowiona przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, a przyznawana w ramach naszego prestiżowego konkursu „Asy Samorządu 2022”. A jak, pana zdaniem, to coroczne manifestowanie jedności podczas zjazdów przekłada się na wzmocnienie tożsamości Kaszubów?

Okazało się, że jest w nas, Kaszubach, potrzeba manifestowania odrębności w takiej właśnie formie. Doskonale pamiętam falę rozczarowania, która towarzyszyła wymuszonej przez COVID-19 decyzji o odwołaniu zjazdu w Pucku w 2020 roku, i niesłychany entuzjazm, który towarzyszył oczekiwanej w napięciu informacji, że zorganizujemy go w tym mieście w 2021 roku. Potem były Brusy, a teraz są Kartuzy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Umacnianie tożsamości i jedności, czyli historia zjazdów Kaszubów na Pomorzu

Warto również podkreślić, że na sukces zjazdów składa się też synergia, jaką przy okazji organizacji tego unikalnego przedsięwzięcia generują z jednej strony Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie jako autentyczna organizacja społeczna, a z drugiej strony, samorządy, będące gospodarzem zjazdu, oraz samorząd województwa, który m.in. sponsoruje fenomen komunikacyjny o nazwie „Transcassubia”. Ostatnio w to przedsięwzięcie włączają się też powiaty.

W tym pociągu specjalnym Kaszubi się integrują, manifestują jedność, ale też dumę i radość z bycia razem. To pogłębia świadomość odrębności i naszą tożsamość.

No tak. Ale z drugiej strony, wstępne wyniki spisu powszechnego ludności pokazały, że jest mniej niż poprzednio Kaszubów przyznających się do swoich korzeni. Z czego to wynika i co zrobić, by zmienić ten stan rzeczy?

Cały czas spędza to nam sen z powiek. Ostatnio wraz z prezesem Instytutu Kaszubskiego prof. Cezarym Obracht-Prondzyńskim oraz przedstawicielami Zarządu Głównego ZKP spotkaliśmy się w naszej siedzibie w Gdańsku z przedstawicielami urzędu statystycznego, aby wyjaśnić nękające nas wątpliwości. Umówiliśmy się na kolejne rozmowy. Mamy nadzieję, że polem do nich okażą się ostateczne wyniki spisu w żywotnie nas interesującej sprawie kaszubskich deklaracji tożsamościowych, które prawdopodobnie zostaną ogłoszone w Kartuzach pod koniec sierpnia. Będziemy współorganizatorem tego wydarzenia, które zapoczątkuje cykl debat poświęconych tej problematyce oraz – taką mamy nadzieję – pogłębionych badań statystyczno-socjologicznych z tym związanych. Mamy również nadzieję, że przy tej okazji da się wreszcie uruchomić długo oczekiwany program ewaluacji efektywności nauczania języka kaszubskiego.

PRZECZYTAJ TEŻ: Dziesiątki tysięcy Kaszubów „wyparowało”? Zaskakujące wyniki spisu powszechnego

W takim razie, jaka jest obecnie kondycja Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego?

Myślę, że „otrząsnęliśmy” się po covidzie i wychodzimy z tego dramatycznego doświadczenia wzmocnieni organizacyjnie oraz bogatsi w szersze wykorzystywanie nowoczesnych technologii do bieżącej działalności. Większość oddziałów już śmiało korzysta z Internetu i bardzo aktywnie współpracuje z samorządami.

Mam nadzieję, że w tym roku przyjmiemy wreszcie „Strategię ochrony i rozwoju języka i kultury kaszubskiej”. Tak jak w przypadku „Strategii rozwoju województwa pomorskiego 2030” – która była inspiracją do rozpoczęcia prac nad naszą strategią – dokument ten także powinien definiować i określać najważniejsze dla nas sprawy, oraz stawiać pewne horyzonty czasowe do ich egzekwowania.

Nasz priorytet to również praca nad tym, aby Zrzeszenie, nie gubiąc niczego ze swego dotychczasowego dorobku i wyznawanych wartości, stawało się otwarte na zmieniający się świat, tworząc środowisko, w którym szczególnie młodzi Kaszubi znajdą atrakcyjne formy działania dla realizacji hasła Jana Trepczyka: „Pójme w przódk z kaszëbizną”.

Wyzwań jest wiele. Ale co zrobić, by w obecnej, trudnej rzeczywistości społeczno-politycznej w Polsce Zrzeszenie pozostało organizacją w pełni obywatelską, autonomiczną i samorządną?

Nasi członkowie mają prawo do własnych wyborów politycznych. W Zrzeszeniu nikomu nie sprawdzamy legitymacji partyjnych. Sądzę, że dla członków naszej organizacji najważniejsza jest ta niezmieniająca się od lat legitymacja zrzeszeniowa z fragmentem wiersza Aleksandra Majkowskiego.

Organizujemy się wokół spraw ważnych dla wszystkich Kaszubów i Pomorzan. Aby je skutecznie realizować, niezbędny jest silny samorząd, taki, jaki sobie wyobrażał i do tworzenia którego zachęcał Lech Bądkowski. Mogę powiedzieć, że szczególnie na Kaszubach i Pomorzu samorząd stał się podglebiem niesłychanego rozwoju, jakiego po 1989 roku doświadczamy. Zależy nam na tym, aby tak było nadal.

XXIII Światowy Zjazd Kaszubów w Brusach


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama