Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Strażacy podsumowali sylwestrową noc na Pomorzu. Ponad 80 interwencji

Pomorscy strażacy wyjeżdżali minionej nocy 80 razy do zdarzeń związanych z celebrowaniem Nowego Roku. Poza pożarami śmietników czy pozostałości po fajerwerkach, nie odnotowano incydentów, w których poszkodowani zostaliby uczestnicy sylwestrowych zabaw.
straż pożarna

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze | Zdjęcie ilustracyjne

Za nami huczne zakończenie starego oraz rozpoczęcie Nowego Roku. Minioną noc spędziliśmy na sylwestrowych domówkach, zabawach w klubach, restauracjach oraz na świeżym powietrzu, także na plenerowych imprezach z występami artystów. Niestety, nie w każdym przypadku świętowanie przebiegało w bezpieczny sposób. Minionej nocy strażacy wyjeżdżali 80 razy do zdarzeń z terenu woj. pomorskiego. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.

- Minionej nocy nie odnotowaliśmy poważnych zdarzeń, skutkujących koniecznością angażowania większej liczby zastępów – informuje dyżurny stanowiska kierowania komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. - Z 80 interwencji, 33 dotyczyły pożarów śmietników. W pięciu przypadkach strażacy gasili palące się pozostałości po fajerwerkach. Odnotowaliśmy również dwa pożary drzew. Można powiedzieć, że noc była stosunkowo spokojna.

O godz. 0.15 ratownicy odebrali zgłoszenie o możliwości pożaru elewacji, budynku mieszkalnego przy ul. Gen. Marii Wittekówny w Gdyni. Po przyjeździe na miejsce dwóch zastępów, ustalono, że doszło do niegroźnego zadymienia na wysokości 7. piętra.
 

2 promile alkoholu we krwi

Również gdańscy policjanci nie odnotowali poważniejszych zdarzeń. Choć samych zgłoszeń było więcej niż zwykle, to najczęściej dotyczyły zakłócenia ciszy nocnej.

- Jednym ze zdarzeń, które mogło zakończyć się tragicznie, było to, do którego doszło nad ranem, na Przymorzu - mówi asp.szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku. - Kierujący osobowym mercedesem nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. 21-latek nie odniósł poważnych obrażeń, jednak szybko okazało się, że jest pijany.

Przeprowadzone przez policjantów badanie wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Sprawca został zatrzymany i wkrótce najprawdopodobniej usłyszy zarzut kierowania samochodem po pijanemu. Za to przestępstwo grozi kara 2 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, oraz wysoka grzywna. Sprawcy zostanie też zatrzymane prawo jazdy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama