Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Hossa nowa oferta Wiszące Ogrody - Osiedle doskonale skomunikowane

Bez paraliżu, ale są opóźnienia na lotnisku [nl] w Gdańsku

Maksymalnie z godzinnym opóźnieniem startują i lądują w niedzielne przedpołudnie, 6 listopada, samoloty na gdańskim lotnisku. W większości przypadków różnice wynoszą jednak około 20-30 minut. A to efekt strajku włoskiego kontrolerów PAŻP. Połowa z 20 kontrolerów wzięła zwolnienia lekarskie.
lotnisko w Gdańsku

Autor: Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Na szczęście ruch w Porcie Lotniczym w Gdańsku nie został w niedzielny poranek sparaliżowany, choć takie były obawy po informacji, iż 10 z 20 pracujących kontrolerów Państwowej Agencji Żeglugi Powietrznej „wyląduje” w niedzielę na zwolnieniach lekarskich. Jak sprawdziliśmy w niedzielę rano, 6 listopada, odloty z gdańskiego lotniska odbywają się najwyżej z kilkudziesięciominutowymi opóźnieniami. Przykładowo zaplanowany na 9.50 odlot do Kopenhagi odbył się o 10.15. O 50 i 60 minut opóźnione są planowane przed południem lądowania z Londynu. Ale to dlatego, że właśnie między godziną 11.00 a 12.00 loty na godzinę wstrzymane.

Wcześniej tylko jeden lot został przekierowany na inne lotnisko, pasażerowie lecący z Liverpoolu zamiast w Gdańsku wylądowali w Łodzi.
Aktualnie wstrzymania i opóźnienia lotów muszą spodziewać się jeszcze pasażerowie między godzinami 11.00-12.00, 16.00-17.00 i 19.00-20.00.

ZOBACZ TEŻ Przerwy w pracy gdańskiego lotniska

- Sytuacja wynika z faktu, że dziewięciu kontrolerów zbliżania w Gdańsku korzysta ze zwolnienia L4 [tzw. chorobowego – dop. red.] - tłumaczyła w sobotę  Rusłana Krzemińska, rzeczniczka Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Dodatkowo w nocy z soboty na niedzielę praca odbywała się w trybie SPO [Single Person Operations], polegającym na obecności dwóch kontrolerów, z których jeden pozostaje na stanowisku, pracując i przyjmując nie więcej niż 7 samolotów, a drugi jest na przerwie, po której się zmieniają.

Właśnie używanie trybu SPO jest jednym z powodów włoskiego strajku kontrolerów ruchu lotniczego w Gdańsku. W przesłanym do mediów stanowisku Gdańskiego Związku Zawodowego Pracowników Kontroli Ruchu Lotniczego w Gdańsku podkreślają oni, że "kontrolerzy ruchu lotniczego zatrudnieni w organie kontroli zbliżania w Gdańsku pracują w trybie SPO ponad 7 godzin na dobę,(...) a od ponad pół roku nie wprowadzono żadnych  zmian na rzecz podniesienia standardów bezpieczeństwa pracy w  zmniejszonej obsadzie".

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze