Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Manifa Trójmiasto po raz 20. w Gdańsku. Dość obietnic! Czas na czyny!

Rzeczywistość nadal głosem męskiego, konserwatywnego polityka brutalnie nam oznajmiła, że to nie jest dla nas, kobiet, dobry czas – mówi senatorka Anna Górska, uczestniczka Manify Trójmiasto, która w sobotę, 9 marca po raz 20. przeszła ulicami Gdańska.
Manifa Trójmiasto, 2024

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Gdańsk: Manifa Trójmiasto po raz 20. Przeszła ulicami miasta. Dość obietnic! Czas na czyny!

Dość obietnic! Czas na czyny! To hasło dwudziestej już Manify Trójmiasto, która w sobotę, 9 marca przeszła ulicami Gdańska. Tradycją i potrzebą stało się, że tuż po Dniu Kobiet środowiska kobiece demonstrują, domagając się równych praw dla siebie.

Manifa ruszyła spod fontanny Neptuna przy Długim Targu w Gdańsku i przeszła ulicami miasta. Jak zawsze były transparenty w obronie praw kobiet i hasła w obronie wszystkich dyskryminowanych grup. Tradycyjnie nie obyło się bez incydentu. Przy fontannie Neptuna jeden z mężczyzn próbował wyrwać uczestniczkom Manify transparent. Został zatrzymany przez policję.

Senatorka Anna Górska z Lewicy, która uczestniczyła w Manifie, stwierdziła, że to już szmat czasu, odkąd kobiety walczą o swoje prawa. 

– Ale tym razem, poza uczuciem silnego wkurzenia, towarzyszyło nam również uczucie rozczarowania. Początek marca dla kobiet nie był najszczęśliwszy. Dowiedziałyśmy się, że ofiarą brutalnego gwałtu w Warszawie padła 25-letnia Liza, zmarła na skutek obrażeń. A część komentatorów prawicowych i skrajnie prawicowych znowu próbowała spekulować, czy kobieta sama sobie nie jest winna. Niezmiennie borykamy się z tą wiktymizacją ofiar gwałtu. I tu nadal nic się nie zmienia – mówiła nam Anna Górska.

Ale tym, co niedawno, jej zdaniem, przelało czarę goryczy wśród kobiet, była decyzja marszałka Szymona Hołowni o tym, żeby nie procedować teraz ustaw aborcyjnych.

Znowu padłyśmy ofiarą męskiego przekonania, że nasze sprawy są mniej ważne niż sprawy panów polityków. Bo przecież marszałek Hołownia powiedział wprost, że ważniejsze są wybory samorządowe. I to, niestety, również sprawiło, że ta dzisiejsza Manifa, która mogłaby przebiegać w końcu w atmosferze ogromnej nadziei, że w końcu my, kobiety, doczekałyśmy czasu, kiedy dostaniemy pełnię praw w Polsce, była tej nadziei pozbawiona. Rzeczywistość nadal głosem męskiego, konserwatywnego polityka brutalnie nam oznajmiła, że to nie jest dla nas dobry czas.

Anna Górska / senatorka z Lewicy


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Zawsze Pomorze" 12.03.2024 13:51
Komentarz usunięty

Reklama
Reklama
Reklama