Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Dewastacja czy bezpieczeństwo? Sprawa pomnika Obrońców Poczty Polskiej na Zaspie

Zdaniem członków Koła Rodzin Byłych Pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku pomnik „W Hołdzie Bohaterom” został zdewastowany przez prowadzącą w tym miejscu budowę firmę Robyg. Deweloper odpowiada, że jego intencją była poprawa bezpieczeństwa przy pomniku.
Pomnik Obrońców Poczty Polskiej na Zaspie
Pomnik przy al. Jana Pawła II na gdańskiej Zaspie już z płytami chodnikowymi

Autor: Roman Sikorowski

Deweloper zniszczył pomnik Obrońców Poczty Polskiej na Zaspie?

Trzymetrowy monument z kamienia przy al. Jana Pawła II jest w szczególnym miejscu, zwłaszcza dla potomków i rodzin byłych pracowników Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku. To tu 5 października 1939 roku hitlerowcy rozstrzelali bohaterskich obrońców Poczty Polskiej. Aż do sierpnia 1991 roku nie wiedziano, gdzie dokładnie zostali pochowani. Podczas prac budowlanych prowadzący je robotnicy natknęli się przypadkowo na ludzkie szczątki, które bardzo szybko zidentyfikowano. Wśród ofiar był m.in. Bernard Majewski, pracownik Poczty Polskiej, wujek Jolanty Sikorowskiej, której mama identyfikowała w 1991 roku zwłoki brata. Szczątki 38. pocztowców przeniesiono nieopodal na Cmentarz Ofiar Terroru Hitlerowskiego na gdańskiej Zaspie, ale miejsce gdzie zostali odnalezieni postanowiono upamiętnić pomnikiem, którego autorem jest Józef Fukś, a fundatorem ks. Henryk Jankowski. Odsłonięto go w sierpniu 1992 roku. Przez ponad 30 lat pomnik był miejscem pamięci o bohaterach Poczty Polskiej w Gdańsku z 1939 roku. O jego istnieniu wielu gdańszczanom przypomniała firma deweloperska Robyg, która w tym miejscu prowadzi budowę apartamentów. 

CZYTAJ TEŻ: Brunon Dobrzychowski. Historia pocztyliona z Nowego Portu i działacza sportowego

- Nie o taką pamięć jednak chodziło. Inwestor rozebrał granitowe płyty, które współtworzyły ten pomnik - mówi zbulwersowana Jolanta Sikorowska. Te granitowe płyty tworzyły dojście do pomnika, a zostały zastąpione zwykłymi płytami chodnikowymi. Poprzednie do niedawna leżały na terenie budowy, niektóre z nich były popękane - dodaje. 

Wśród 38. rozstrzelanych przez Niemców pocztowców był m.in. także Alfons Flisykowski, jeden z dowódców obrony gmachu poczty w Gdańsku. 

- Miejsce gdzie stoi ten pomnik jest dla nas, rodzin pocztowców, świętym miejscem, a zostało zbezczeszczone - dodaje Henryka Flisykowska-Kledzik, córka dowódcy.

Co na to deweloper?

- Przebudowa chodnika w ciągu al. Jana Pawła II w Gdańsku, której elementem jest renowacja dojścia do pomnika „W Hołdzie Bohaterom", realizowana jest na podstawie zatwierdzonego projektu budowlanego. Projekt ten został zaopiniowany, a następnie uzgodniony z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni. Pozostawienie istniejącego, niebezpiecznego dojścia, zbudowanego ze śliskich płyt granitowych, stanowiłoby zagrożenie dla osób odwiedzających to miejsce – odpowiada deweloper. 

Jak czytamy dalej w odpowiedzi, "stan techniczny dojścia do pomnika, nie pozwalał na jego dalszą, bezpieczną eksploatację – stąd konieczność usunięcia płyt".

ZOBACZ TAKŻE: W Tczewie uczczono saperów. Pod pomnikiem zapłoneły znicze

- Co istotne, pierwotnie użyty granit, ze względu na swoją gładką nawierzchnię, nie powinien być materiałem wykorzystywanym przy budowie ciągów komunikacyjnych. Miejsce jest odwiedzane również przez osoby starsze, stąd bezwzględna konieczność zastąpienia go płytami o bezpiecznej strukturze. Zapewniamy, że w trakcie wszystkich prac realizowanych przy al. Jana Pawła II dbamy o pomnik i o to, by pozostał nienaruszony. Wielokrotnie zostaliśmy poddani kontrolom związanym z zapewnieniem odpowiedniej dbałości o zabezpieczenie pomnika i wszystkie wypadły pozytywnie. Po zakończeniu prac, pomnik zostanie umyty i zakonserwowany, a otoczenie obsadzone trawami ozdobnymi i różami – dodaje biuro prasowe Robyg. 

Odpowiedź firmy nie satysfakcjonuje m.in. Romana Sikorowskiego, radnego dzielnicy Zaspa Rozstaje. 

- Jeśli deweloper chce zadbać o bezpieczeństwo ludzi odwiedzających pomnik, to nie powinien mieć żadnych problemów z wypiaskowaniem tych granitowych płyt – dodaje. Przez ponad 30 lat leżały te granitowe płyty i nikomu nic złego się nie stało – dodają państwo Sikorowscy.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Zoltan 08.05.2024 12:39
Gdańzig...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama