Gazociąg łączy Władysławowo, Juratę, Jastarnię i Chałupy
Całe przedsięwzięcie przysporzyło sporo trudności. Jak podkreśla wykonawca - Półwysep Helski nie jest łatwym obszarem do prowadzenia inwestycji. Trudności wynikają m.in. z ukształtowania terenu półwyspu i niewielkiej przestrzeni na budowę gazociągu. Piaszczysty teren i niezmiennie wysoki stan wód gruntowych wymagały zaś nieustannego stosowania pomp do odwonienia wykopów. Budowę jednak kontynuowano nawet w styczniu, pomimo niesprzyjającej, zimowej aury. Za całość budowy odpowiadała firma G.EN. Operator.
Dzięki zastosowaniu technologii przewiertów sterowanych oraz nagazowania próżniowego, udało się nam minimalizować wpływ na otoczenie. Metoda próżniowa jest najbezpieczniejszym sposobem napełniania sieci gazowej i co najważniejsze, pozwala uniknąć emisji metanu do atmosfery. Gwarancją bezpieczeństwa użytkowania gazociągu jest zastosowanie przy przewiertach rur o zwiększonej wytrzymałości i odporności.
Było to przedsięwzięcie złożone i trudne także ze względu na szczególne uwarunkowania środowiskowe oraz konieczność działania w obszarze Natura 2000. Po zakończeniu prac teren - jak zapewnia inwestor - został zrekultywowany. Budowa gazociągu nie zniszczyła krajobrazu w dużym stopniu. W miejscach budowy teren został przywrócony do pierwotnego stanu i tam już rośnie świeża trawa.
PRZECZYTAJ TEŻ TEŻ: Kaszuby leżą na olbrzymich złożach soli! Budowa kopalni jest kwestią czasu
Do tej pory udało się zrealizować projekt połączenia Władysławowo z Juratą. Wybudowano łączenie 11 736 m sieci dosyłowej relacji Władysławowo – Kuźnica oraz 1 385 m sieci rozdzielczej w Chałupach. Kolejnym etapem będzie przyłączenie do sieci miasta Hel.
Napisz komentarz
Komentarze