Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Tczew: Wyszedł z komendy i próbował wyłudzić kurs taksówką

Na portalach sprzedażowych kupował sprzęt elektroniczny, a po jego odbiorze po prostu cofał przelewy – tak serię oszustw, za które zarzuty usłyszał 50-latek opisują tczewscy policjanci. - Po przeprowadzeniu czynności w jednostce policji mężczyzna opuścił komendę i zamówił taksówkę do Starogardu Gdańskiego. Gdy dotarł na miejsce, próbował oszukać taksówkarza, oferując "zapłatę" za przejazd w ten sam sposób – mówią.
50-latek podejrzany o oszustwa

Autor: KPP Tczew

Policjanci z tczewskiego wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą pracowali ostatnio nad wykryciem sprawcy oszustw zgłaszanych przez mieszkańców miasta. Powtarzał się przy nich, dziecinnie prosty schemat działania przestępcy, który na portalach sprzedażowych kupował sprzęt elektroniczny, przy jego odbiorze dokonywał przelewu na konta dotychczasowych właścicieli, a później zwyczajnie anulował transakcję. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 78-latek stracił ponad 120 tys. zł! Dał się oszukać „pracownikowi" Komisji Nadzoru Finansowego

Jako sprawca serii podobnych wyłudzeń przez kryminalnych wytypowany został 50-letni mężczyzna ze Starogardu Gdańskiego, który po zatrzymaniu trafił do policyjnej celi na tczewskiej komendzie. Ogółem miał on, następnie cofając przelewy kupić od trzech osób telefony komórkowe, komputer oraz telewizor, o łącznej wartości szacowanej na 10 tysięcy złotych. Jak relacjonują funkcjonariusze, przedstawienie zagrożonych karą nawet do 8 lat więzienia zarzutów oszustw nie ostudziło zapędów 50-latka. Gdy zakończono przeprowadzanie z nim czynności na policji i zwolniono do domu, mężczyzna miał bowiem zamówić taksówkę na kurs do odległego o około 25 kilometrów rodzinnego miasta (wspomnianego Starogardu Gdańskiego).

- Gdy dotarł na miejsce, próbował oszukać taksówkarza, oferując "zapłatę" za przejazd w ten sam sposób, za który wcześniej usłyszał zarzuty. Tym razem jego próba zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ taksówkarz szybko zorientował się, że 50-latek chcę go oszukać i poinformował służby – mówi sierż. Katarzyna Ożóg, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Tczewie, która zapowiada, że podejrzany nie uniknie odpowiedzialności za swoje czyny.

Do listy zarzutów dopisane zostało bowiem wykroczenie tzw. szalbierstwa, a więc wyłudzenia bez zamiaru uiszczenia należności „pożywienia lub napoju w zakładzie żywienia zbiorowego, przejazdu środkiem lokomocji należącym do przedsiębiorstwa niedysponującego karami pieniężnymi określonymi w taryfie, wstępu na imprezę artystyczną, rozrywkową lub sportową, działania automatu lub inne podobne świadczenie”. 

Nie sposób z góry przewidzieć sądowego wyroku. Jednak, choć za dodatkowe, „transportowe” wykroczenie przepisy orzec pozwalają m.in. tylko „obowiązek zapłaty równowartości wyłudzonego mienia”, to bardzo prawdopodobne, że do kary orzeczonej w sprawie 3 oszustw, doliczony zostanie areszt lub ograniczenie wolności czy grzywna za szalbierstwo.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama