Gdańsk: Dziecko wpadło pod tramwaj na przejściu przy Bramie Wyżynnej

Jakby wpadł pod tramwaj to byłaby mielonka. Został potrącony przez tramwaj.

To już kolejny przypadek w Gdańsku z tramwajami.

Tak to jest jak miastem rządzą Wiciowce.

Ciekawe czy pomysłodawcy przejść naziemnych poczuwają się do odpowiedzalności

Zasypać te niebezpieczne tunele, więcej przejść naziemnych. Wzorem Warszafki, ten sam styl rządzenia. Intelektualne ameby.

Niestety stało się. Przejście naziemne w tak ruchliwym miejsce nie poprawia bezpieczeństwa, tym bardziej, że jest przejście podziemne. Trudno zrozumieć logikę władz Gdańska odnośnie przejścia naziemnego.

Nie no, przecież przejścia gdzie jest metr miejsca są świetnym rozwiązaniem. Róbmy takich więcej!

Te przejścia naziemne nikomu nie są do życia potrzebne . Poprostu jakiś urzędas ekolog wymyślił sobie że jak zakorkuje przez te przejścia całe miasto to ludzie zrezygnują z samochodów i przesiądą się na komunikację miejską .

Było przejście podziemne to wypadków nie było ale znalazł się Baran który pozwolił na budowę centrum handlowego przez które nie można inaczej dojść do przystanków autobusowych więc nie bądźmy zdziwieni jak wypadków będzie więcej.

Aż się chce napisać..."a nie mówiłam" - w Polsce ludzie na przejściach giną a my dalej jak zaślepieni robimy je gdzie się da i jak się da...smutne. A najsmutniejsze jest to, że nikt z tego zdarzenia nie wyciągnie wniosków. Całe szczęście, że chłopczyk nie odniósł większych obrażeń, traumę będzie miał jednak do końca życia.

Nie było takich problemów zanim to przejście nie powstało. Leniwym ludziom nie chciało się tunelem chodzić u takie mamy efekty

W artykule zachwalającym otwarcie nowego przejścia przy dworcu głównym wspomina się o tym, że przyciągnęło one wielu przechodniów i niby jest to oznaką tego jak bardzo było potrzebne-nie mogło być inaczej bo przejście do przystanków tramwajowych z tunelu tymczasowo zamknięto. To, że ludzie korzystają z tego przejścia, nie oznacza, że było ono potrzebne-przechodzą bo po prostu ono jest im po drodze, bo akurat jest zielone, albo też tymczasowo jest to jedyne przejście czy też dla jakichś kilku procent faktycznie będzie ono wygodniejsze. To wszystko nie oznacza, że ludzie nie mogli przejść sobie pod tunelem, ro nie oznacza, że nie można było zadbać o pewne udogodnienia pod tym tunelem i przede wszystkim to przejście naziemne absolutnie nie wpływa na bezpieczeństwo, szczególnie w czasie kiedy ludzie mają często głowę wetkniętą w telefon. Zwiększająca się liczba tego rodzaju przejść naprawdę martwi i cofa nas w czasie, jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałem sobie takiego scenariusza, naprawdę, wyobrażałem sobie przyszłość, w której przejścia naziemne będą likwidowane, zastępowane przejściami podziemnymi, ew naziemnymi w postaci kładek.

.

To są skutki przenoszenia przejść dla pieszych z tuneli na poziom ziemi, gdzie panuje ogromny ruch a połowa ludzi jest rozkojarzona albo gapi się w smartfony.

Nie piszcie wpadlo pod tramwaj, bo wszyscy musla wypadek smietelny clickbait, potracony przez tramwaj.