Reklama Energa włącza kulturę
Reklama
Reklama

Czip dla psa posłuży do inwigilacji właściciela? Prezes UODO zgłasza wątpliwości

Nowe przepisy dotyczące czipowanie zwierząt naruszają ochronę danych osobowych właścicieli? Czy czipy mogą posłużyć do inwigilacji właścicieli czworonogów? Wątpliwości w tej kwestii ma prezes UODO.
pies, czipowanie psów

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

W tej sprawie zbiega się kilka kwestii. Po pierwsze – rząd i banki zachęcają do zastrzeżenia swojego numeru PESEL, żeby nikt nie mógł, posługując się nim, np. zaciągnąć kredytu. Po drugie – już w tym roku ma wejść w życie obowiązek czipowania psów i kotów. Ma to przeciwdziałać bezdomności zwierząt, a właściciela zaczipowanego psa będzie łatwiej odszukać.

Dane właścicieli zwierząt będą dobrze chronione?

– Otóż nie może być tak, że cel, który jest jak najbardziej akceptowalny, czyli walka z bezdomnością psów i kotów, uzasadniają jednocześnie przepisy naruszające zasady ochrony danych osobowych posiadaczy psów i kotów. A mamy w Polsce tych zwierząt blisko 13 milionów – komentuje proponowane przepisy Mirosław Wróblewski, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych w infowet.pl.

Swoje zastrzeżenia zgłosił do Sejmu i Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, bo sprawa jest poważna. Chodzi o to, że dane o zwierzętach i ich właścicielach ma gromadzić Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a Wróblewski nie ma pewności, czy te informacje będą dobrze chronione.

Wskazuje, że na razie nie ma możliwości sprawdzenia, czy osoby trzecie będą korzystały z danych. 

– Potrzebne są zasady dotyczące uwierzytelniania tożsamości osób, które miałyby dostęp do rejestrów – podkreśla prezes UODO.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdańsk: Wycieńczony pies na drodze ekspresowej. Uratowali go policjanci z grupy Speed

Czipy posłużą do... inwigilacji?

Jest jeszcze jeden problem. Dotyczy możliwej inwigilacji obywatela przez jego psa czy kota.

– Przez to, że jesteśmy związani z naszymi przyjaciółmi, możliwe będzie lokalizowanie nie tylko naszego psiaka, ale i właściciela. Co oczywiście może mieć wpływ na prywatność tych osób – przestrzega szef UODO. 

I dodaje: – Pamiętajmy, że technologie śledzenia pozwalają na ustalenie w sposób bardzo łatwy, bez posiadania jakiejś zaawansowanej technologii, miejsca przebywania transpondera. Na przykład stwierdzenie, że właściciel psa przebywa poza mieszkaniem. Wtedy ktoś, kto ma złe zamiary, jest pewny, że zastanie puste mieszkanie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaZiaja Sport
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
ReklamaZiaja Sport
Reklama