Jak informuje sopocka policja, zgłoszenie o zaginięciu przedszkolaka wpłynęło w czwartek, 24 kwietnia o godz. 12.09. Od razu do działania ruszyli wszyscy dostępni funkcjonariusze, którzy sprawdzili okolice przedszkola oraz miejsca, gdzie mógł się udać. Jednocześnie na linii cały czas pozostawała matka pięciolatka.
Pięciolatek uciekł z przedszkola w Sopocie. Odnaleziono go w Gdańsku
Niedługo po rozpoczęciu poszukiwań policjanci otrzymali informację, że chłopiec mógł wsiąść do pociągu SKM. Natychmiast skontaktowali się dyspozytorem, a ok. godz. 12.35 otrzymali wiadomość, że na stacji Gdańsk Śródmieście przebywa mały chłopiec bez opieki.
Informację o dziecku przekazała kierownikowi składu jedna z pasażerek. Szybko okazało się, że to poszukiwany pięciolatek. Chłopca przekazano matce.
.jpg)
Na ten moment nie wiadomo, dlaczego przedszkolak oddalił się z placówki, a tym bardziej wsiadł do pociągu SKM.
Policja sprawdza okoliczności tego zajścia oraz próbuje wyjaśnić, jak pięciolatek mógł samodzielnie oddalić się spod opieki przedszkola i taki kawał drogi pokonać bez zwrócenia na siebie uwagi.
Napisz komentarz
Komentarze