Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Powstanie Zielony Okręg Przemysłowy Kaszubia. To wielki projekt dla Pomorza i Polski

W obecności kilkuset pomorskich samorządowców uczestniczących w konferencji „Przyszłość Gdyni i Pomorza” w poniedziałek, 5 maja wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział powołanie Zielonego Okręgu Przemysłowego Kaszubia. Będzie to realizacja dwóch priorytetów rządowych – bezpieczeństwa i gospodarki.
konferencja „Przyszłość Gdyni i Pomorza” w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni
Konferencja „Przyszłość Gdyni i Pomorza” w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni

Autor: Michał Sałata | gdynia.pl

Przyszłość Gdyni i Pomorza – Megaprojekt dla Regionu i Polski”. Konferencja w Gdyni

Pomorze czeka prawdziwa gospodarcza rewolucja – zadeklarowali w poniedziałek, 5 maja w Gdyni wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk. W Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni odbyła się konferencja „Przyszłość Gdyni i Pomorza – Megaprojekt dla Regionu i Polski”.

– Priorytetami rządu są bezpieczeństwo i gospodarka – powtarzał kilkakrotnie podczas poniedziałkowego spotkania wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. – Te dwie wartości spotykają się w Gdyni.

Projekt Kaszubia to gigantyczny krok Pomorza Środkowego, Kaszub, Gdyni na drodze do powrotu na właściwe miejsce mapy gospodarczej Polski. To uwarunkowania, które państwo macie, powstająca elektrownia atomowa w Choczewie, wielkoformatowe farmy wiatrowe, potencjał naukowy, technologiczny, ale i też widoczna, odczuwalna na tej sali synergia między władzami samorządowymi a biznesem. To jest coś najlepszego, co warto wykorzystać.

Krzysztof Paszyk / minister rozwoju i technologii

Zielony Okręg Przemysłowy Kaszubia. Główne założenia

Mamy wielki, ambitny plan. Jest to projekt Zielonego Okręgu Przemysłowego wykorzystującego bezpieczeństwo i gospodarkę, szlaki komunikacyjne, transportowe i handlowe, oraz budującego potencjał z wykorzystaniem najtańszej i najbliżej zlokalizowanej energii. Kiedyś Śląsk rozwijał swój przemysł w oparciu o energię, która tam była wytwarzana. Dzisiaj to samo zadanie stoi przed Pomorzem.

Władysław Kosiniak-Kamysz / wicepremier, minister obrony narodowej

Wizję projektu, nad którym prace podjęto  jeszcze w kwietniu 2024 r., przedstawił Maciej Samsonowicz, doradca ministra obrony narodowej. Zapowiedział przy tym, że w czerwcu tego roku zostanie zaprezentowany raport, w którym znajdzie się przegląd infrastruktury Pomorza Środkowego. Zostaną w nim wskazane inwestycje w zakresie drogowym, kolejowym, morskim i lotniczym, które są niezbędne ze względu na bezpieczeństwo państwa.

– Obok mamy całą  infrastrukturę energetyczną – mówił Maciej Samsonowicz. – W ciągu dwóch lat powstaną farmy wiatrowe, które zaczną produkować prąd. Rozpoczęła się w końcu inwestycja niezwykle potrzebna dla kraju, czyli budowa elektrowni atomowej. Jest największa farma fotowoltaiczna, są elektrownie na lądzie. No i to aż się prosi, żeby tutaj musiało coś powstać. Właśnie na Kaszubach, właśnie na Pomorzu. 

To my – samorządowcy, rząd i firmy – musimy się zacząć nad tym zastanawiać już dzisiaj. Musimy wspólnie usiąść i pomyśleć nad tym, co tutaj w zasadzie ma być. Jesteśmy świadkami przebiegunowania kraju. Kiedyś to na południu był zlokalizowany cały przemysł, bo tam była tania energia. Teraz ta tania energia będzie tutaj, na północy. I dlatego proponujemy koncepcję Zielonego Okręgu Przemysłowego Kaszubia.

Maciej Samsonowicz / doradca ministra obrony narodowej

Elementem kluczowym koncepcji Kaszubia pozostanie Gdynia. To właśnie w tym mieście są dobrze rozwinięte przemysł stoczniowy, portowy, działają terminale kontenerowe. Są Uniwersytet Morski, Akademia Marynarki Wojennej, działa Pomorski Park Naukowo-Technologiczny będący ekosystemem innowacji i start-upów.

Z kolei największe farmy wiatrowe, jakie będzie mieć Polska na Morzu Bałtyckim, warunkują powstanie ośrodka wspierającego rozwój polskich technologii morskich i energetycznych.

– W tym regionie trzeba będzie je serwisować, tu właśnie będzie trzeba uczyć kadry, to tutaj pojawi się potrzeba całych zastępów ludzi, którzy się po prostu na tym znają – mówił Samsonowicz, dodając, że pojawiły się propozycje, by takie Centrum Kompetencji Offshore zaczęło działać w Rumi.

Powstaną Doliny: Dronów, Innowacji i Wodorowa

Następnym projektem jest powołanie Doliny Technologii Bezzałogowych rozwijających budowę dronów do zastosowań cywilnych i obronnych – powietrznych, nawodnych, lądowych oraz podwodnych, a także systemów antydronowych pozwalających na neutralizację zagrożeń. 

– Wszystko to, co będzie na morzu jako wielka elektrownia, będzie wymagało zabezpieczenia – tłumaczył doradca szefa MON. – Bez takich nakładów na bezpieczeństwo nie będzie transformacji energetycznej. A te drony muszą gdzieś być testowane, muszą gdzieś powstawać.

Powinna powstać także Dolina Innowacji. Dostępność taniej, zielonej i stabilnej energii czyni bowiem Kaszuby naturalnym miejscem dla rozwoju zaawansowanych technologii cyfrowych. W Dolinie Innowacji będą skoncentrowane centra danych, magazyny energii, biura i laboratoria firm zajmujących się przetwarzaniem, ochroną i analizą danych, oraz rozwojem sztucznej inteligencji. Będzie to cyfrowe zaplecze gospodarki przyszłości.

Trzeba będzie również znaleźć na Pomorzu miejsce na lokalizację Doliny Wodorowej

– Elektrolizery, które powinny powstać na bazie prądu, czerpanego m.in. z morskich farm wiatrowych, mogą napędzać  cały przemysł – wyjaśniał Maciej Samsonowicz, przypominając, że efektywny transport wodoru nie powinien przekraczać 50 kilometrów. – Mogą powstać tutaj zielona huta, przemysł ciężki, produkcja tanich nawozów sztucznych, zielonego amoniaku.

To wszystko wymaga jednak współpracy z pomorskimi samorządami, które pomogą wskazać miejsca kolejnych inwestycji. Pierwsze z nich powinny zacząć powstawać już w 2028 roku.

Najpierw Droga Czerwona i remont estakady Kwiatkowskiego

W wypowiedziach prezydentki Gdyni Aleksandry Kosiorek oraz wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza pojawiły się dwie ważne dla miasta i kraju inwestycje: budowa Drogi Czerwonej oraz remont estakady Kwiatkowskiego.

Mówiąc o wzmocnieniu gdyńskiego portu dla bezpieczeństwa nie tylko regionu, ale także całej Polski, Aleksandra Kosiorek podkreślała, że o tej kwestii w ostatnich latach zapomniano. 

Możemy mieć najlepszą Marynarkę Wojenną, ale bez Drogi Czerwonej, bez zadbania o estakadę Kwiatkowskiego, port nie będzie spełniał należycie swoich funkcji. Dzisiaj bezpieczeństwo całego kraju leży w moim mieście.

Aleksandra Kosiorek / prezydent Gdyni

Wicepremier Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że prowadząca do gdyńskiego portu Droga Czerwona zacznie być budowana już w przyszłym roku. 

– Osobiście tego dopilnuję – obiecywał wicepremier.

Dziś złotem jest Bałtyk

W trwającej kilka godzin konferencji, zorganizowanej przez samorządy Gdyni i Rumi, wzięło udział kilkuset samorządowców z całego Pomorza. Między innymi uczestniczyli oni w czterech panelach dyskusyjnych.

Pierwszy z nich – Gospodarka i przemysł – zielona siła Pomorza – odbył się z udziałem ministra rozwoju i technologii Krzysztofa Paszyka, wiceprezesa ARP Łukasza Kotapskiego, prezesa Przedsiębiorstwa Portowego Sieć Mateusza Gołębiewskiego, wiceprezydenta Gdyni Bartłomieja Austena i, reprezentującego Rumię i Unię Miasteczek Polskich, Jarosława Podsiadły.

– Kiedyś przemysł rozwijał się na Śląsku, gdzie były zasoby energetyczne – czarne złoto – podkreślał minister Paszyk. – Dziś złotem jest Bałtyk.

O energii wiatrowej i ogromnym potencjale Gdyni mówił także wiceprezydent Austen, który przypomniał, że to właśnie ul.10 Lutego została uznana za... najbardziej wietrzną ulicę w Polsce.

Samorządowcy z dużą nadzieją podchodzili do przedstawionej podczas konferencji koncepcji Kaszubii. 

– Gdynia będzie zupełnie innym miastem – stwierdził Bartłomiej Austen

Wtórował mu Jarosław Podsiadło, twierdząc, że Rumia staje przed wielką szansą.

Tematem dyskusji były także oczekiwane pakiety deregulacyjne.

Panel poświęcony kulturze regionu i jakości życia zdominowały natomiast sport oraz kultura fizyczna. Jednym z panelistów był Marcin Gruchała, właściciel Klubu Arka Gdynia, który przyjmował gratulacje za awans żółto-niebieskich do ekstraklasy.

Siła współpracy

O znaczeniu współpracy kaszubskiej sieci samorządów mówili: poseł Rafał Siemaszko, Aleksandra Kosiorek, burmistrz Kartuz Grzegorz Gołuński, wiceprezydent Wejherowa Arkadiusz Kraszkiewicz oraz przedstawicielka Rady Miasta Rumi Anna Okrój.

Budowa elektrowni jądrowej w gminie Choczewo oznaczać będzie wielki wzrost liczby mieszkańców – zauważył wiceprezydent Wejherowa. A co za tym idzie, pojawią się wyzwania związane z bezpieczeństwem, zdrowiem, edukacją i infrastrukturą. Dlatego też potrzebne są konkretne zmiany ustawowe.

Wagę wspólnoty, dającej większą siłę samorządom i mieszkańcom, oraz rolę kultury kaszubskiej podkreślał burmistrz Gołuński.  

– To dobry czas na Kaszuby – twierdził, wspominając, że dla regionu istotna jest nie tylko turystyka. – Jeśli chcemy, możemy tworzyć wspólnotę. Nic nas nie zatrzyma.

Ostatni z paneli – Tarcza Bałtyk, poświęcony był bezpieczeństwu Pomorza i Polski.

Wielka szansa

– Rola tej konferencji jest gigantyczna – uważa Michał Pasieczny, burmistrz Rumi, współorganizatora wydarzenia. – W jednym miejscu przewinęło się ponad 300 osób z różnych samorządów, z instytucji. Mówiono o sprawach istotnych, związanych nie tylko z rozwojem gospodarczym, ale i tematami obronnymi. Nasz obszar, z uwagi na funkcje strategiczne, znajduje się w trójce trzech najważniejszych regionów Polski. Żyjemy nie tylko w pięknym miejscu, ale jednocześnie w regionie bardzo ważnym z punktu widzenia całego kraju. 

Teraz program Kaszubia staje się ogromną szansą na rozwój gospodarczy. Jeśli gminy zmienią plany zagospodarowania na przemysłowo-usługowe, może pojawić się dodatkowo półtora tysiąca hektarów takich terenów. Nie tylko zostaną wybudowane układy drogowe czy kolejowe, ale z całą pewnością powstaną różnego rodzaju firmy produkcyjne, które szukają terenów dostępnych. Wielu mieszkańców będzie wolało znaleźć miejsce pracy bliżej swojego miejsca zamieszkania. Skorzystają na tym tereny wiejskie – zamiast podróży do  metropolii, trwającej godzinę czy dwie, wystarczy przeznaczyć połowę tego czasu na podróż do miejsca pracy. Widzimy, jak to działa w Rumi po powstaniu 50-60 hektarowej strefy przemysłowo-usługowej. Warto wspomnieć, że tylko dzięki naszym działaniom o 15 proc. wzrosła liczba miejsc pracy.

Michał Pasieczny / burmistrz Rumi

A jak projekt Kaszubia może zmienić Pomorze?

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Nordowy Mol 08.05.2025 15:18
Na wybrzeżu Kaszubskim

bzdury... 05.05.2025 21:49
Po prostu szykuje się kolejna kasa do przemielenia... Przemysł??! Na Wybrzeżu Gdańskim czy środkowym? W tej gospodarczej czarnej dziurze?

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama