Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim! Zatrzymany 22-latek z Gdyni?

22-letni student prawa z Gdyni jest najprawdopodobniej sprawcą makabrycznej zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim, do której doszło w środę, 7 maja. Od ciosów siekierą zginęła pracująca na UW kobieta, a ciężko ranny został pracownik straży uniwersyteckiej. Czwartek, 8 maja będzie dniem żałoby na tej uczelni.
na Uniwersytecie Warszawskim doszło do makabrycznej zbordni, radiowóz
Na Uniwersytecie Warszawskim 7 maja doszło do makabrycznej zbrodni. Podejrzewany jest 22-latek z Gdyni

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze | Zdjęcie ilustracyjne

Makabryczna zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim!

Aktualizacja | 8 maja godz. 10:25

Chociaż służby na ten moment nie podają dalszych informacji, nieoficjalnie udało się ustalić, że 22-letni gdynianin, który 7 maja zamordował siekierą pracownicę Uniwersytetu Warszawskiego, to Mieszko R.

Student trzeciego roku prawa – jak ustaliliśmy – jest synem znanego gdyńskiego prawnika. Rodzina – co oczywiste – nie udziela żadnych informacji, ale ze źródeł, które dobrze znają bliskich mordercy, wiemy, że Mieszko miał być zdolnym młodym mężczyzną, z którym nigdy nie było żadnych problemów.

W sieci od środy, 7 maja wrze, ponieważ sprawca w mediach społecznościowych obserwuje prawicowe profile, w tym Janusza Korwina-Mikke, Marszu Niepodległości czy Konfederacji. Sam jednak od 2017 roku niczego publicznie nie udostępnił, co mogłoby świadczyć o jego poglądach czy zamiarach.

Podczas rozmowy z „Gazetą Wyborczą” kryminolog Paweł Moczydłowski, stwierdził, że „gdy spacyfikował ochroniarza, nie chciał go jednak dobić. Wygląda, jakby swój główny cel już zrealizował. Dlatego chodził spokojnie wokół ofiary, oczekując, co się z nim stanie. I dał się spokojnie zabrać policji. Może jednak sprawcę pchnął do tego jakiś nagły przypływ emocji”.

Dodał także, że „nie można wykluczyć użycia narkotyków, ale skoro zachowywał potem spokój, to świadczy to jednak o jakimś zaburzeniu. To oraz brutalność, z jaką działał, budzą uzasadnione podejrzenie, że jest typem narcystycznym, że ma deficyty emocjonalne, frustrację „dokarmia” potrzebą uznania. To mogło być pokazanie siebie jako tego, który zdobył trofeum. Może więc, wiedząc, że na miejscu zbrodni będą ludzie, chciał dokonać teatralnej rzezi”.

Moczydłowski – w odniesieniu do pastwienia się nad ofiarą po jej zamordowaniu – zwraca uwagę, że „to charakterystyczne dla skłonności psychotycznych, które pod wpływem różnych wydarzeń ujawniają się już w młodym wieku. Musiało się wydarzyć coś, co przyspieszyło rozwój choroby. Zachowanie, z jakim mamy tu do czynienia, świadczy – jak wiemy z antropologii – o chęci zademonstrowania przejęcia władzy nad kimś. Takie zachowania nie są częste, ale się zdarzają”.


Wcześniej pisaliśmy

Przebieg zdarzenia. Pracownica uczelni zamordowana siekierą

W Warszawie w środę, 7 maja na Uniwersytecie Warszawskim doszło do bestialskiego morderstwa. Od licznych ciosów siekierą zginęła pracownica tej uczelni. Na ten moment UW nie podaje szczegółów tego zdarzenia oraz tego, kim była zamordowana. Wszystko wskazuje jednak na to, iż to portierka. Kobieta miała rany cięte i rąbane kończyn górnych oraz dolnych, a także głowy i brzucha.

22-latek z Gdyni podejrzewany o dokonanie morderstwa

Zatrzymanym na miejscu i podejrzanym o atak jest pochodzący z Gdyni 22-letni student trzeciego roku prawa. Nie został on jeszcze przesłuchany. Ma to się stać w czwartek, 8 maja, dlatego na ten moment nie są znane motywy jego zachowania.

W dniu dzisiejszym w godzinach popołudniowych Społeczność Uniwersytetu Warszawskiego dotknęła ogromna tragedia. Zamordowana została w bestialski sposób nasza Koleżanka, Pracownica UW. Sprawca został ujęty. Rodzinie i najbliższym wyrażamy ogromny żal i współczucie. Ciężko ranny został także pracownik straży uniwersyteckiej.

Uniwersytet Warszawski

Na Uniwersytecie Warszawskim czwartek, 8 maja będzie dniem żałoby.

Jest reakcja Adama Bodnara po zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim

W czasie gdy doszło do zbrodni, na Uniwersytecie Warszawskim przebywał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar

Znajdowałem się w miejscu odległym, uczestnicząc w wykładzie akademickim. Nie widziałem tego tragicznego zajścia. Dowiedziałem się o nim już po fakcie od funkcjonariuszy SOP, którzy zgodnie z procedurą sprawnie ewakuowali mnie z terenu UW. Nie znajdowałem się w żadnym momencie w sytuacji zagrożenia, mając jednak przy sobie przez cały czas profesjonalny zespół ochrony SOP.

Adam Bodnar / minister sprawiedliwości, prokurator generalny 

Adam Bodnar złożył kondolencje bliskim osoby zmarłej oraz całej społeczności uniwersyteckiej.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kristin 10.05.2025 13:29
Komentarz zablokowany

Reklama
ReklamaZiaja włosy rosinna pielęgnacja