Młodzi Polacy coraz szybciej idą „na swoje”
Dane wskazują, że młodzi Polacy coraz szybciej opuszczają rodzinne domy.
- W 2023 roku opuszczali dom rodzinny średnio w wieku 27,1 lat.
- Dla porównania w 2022 roku rodacy „szli na swoje”, mając średnio 28,9 lat.
Warto dodać, że spora część z nich wyprowadzała się z przeludnionych, według standardów unijnych, gospodarstw domowych.
- W takich w 2023 roku mieszkała bowiem prawie połowa młodych Polaków z grupy wiekowej 15-29 lat.
W tym przypadku określenie „na swoje” nie oddaje w pełni sytuacji: większość wyprowadzała się do wynajmowanych pokoi lub mieszkań.
Mieszkania kupują coraz później
Powodów jest kilka. Po pierwsze, młodsze pokolenia, stojące w obliczu globalizacji, łączności cyfrowej i alternatywnych stylów życia, coraz częściej odchodzą od idei posiadania za wszelką cenę. Dla wielu z nich „być” oznacza większą swobodę, mobilność i możliwość eksploracji, co staje się bardziej pociągające niż zobowiązania związane z posiadaniem nieruchomości.
Statystyki pokazują, że średni wiek, w którym Polki i Polacy nabywają pierwsze mieszkanie, rośnie. Wpływ na to ma wiele czynników, w tym:
- rosnące ceny nieruchomości,
- trudności w uzyskaniu kredytu
- oraz zmieniające się priorytety.
Część osób decydujących się na pozostanie u rodziców lub rozpoczęcie samodzielności pod wynajmowanym dachem byłoby nawet stać na zaciągnięcie kredytu na małe mieszkanko, ale mają inne priorytety. Inwestują w doświadczenia, podróże czy rozwój osobisty, odkładając decyzję o zakupie na później.
Jednak w większości przypadków postawienie na wynajem to finansowa konieczność, a nie świadomy wybór, bowiem decyzja o zakupie własnego „M” czy budowie domu wiązałaby się najczęściej z zaciągnięciem kredytu.
Czy wiesz, że wśród młodszych osób, w wieku 26-35 lat, w 2024 roku tylko 13 proc. dokonało zakupu nowego mieszkania za gotówkę? Potwierdza to ostatni raport „Szczęśliwy dom”, przygotowany przez Otodom przy współudziale ekspertów z wielu branż.
Dlaczego, chociaż kosztem wyrzeczeń, kupują?
Obietnice o budowie tysięcy mieszkań na wynajem, którymi w ostatniej dekadzie szermowały wszystkie opcje polityczne, na tyle zawiodły młodych, że – jeżeli jest to tylko w zasięgu ich możliwości – decydowali się na zakup nieruchomości. Poza tym, tradycyjnie posiadanie własnego mieszkania było i nadal jest w Polsce synonimem stabilności oraz sukcesu. Nie bez znaczenia były również doświadczenia ostatnich lat i popularyzacja home office czy hybrydowego modelu pracy. A ponieważ, żeby wyjść z office, trzeba mieć home, a w nim jakieś warunki do pracy – to jeden z najważniejszych katalizatorów w przypadku decyzji o kupnie.
- Postanowienie o nabyciu mieszkania jest zaledwie pierwszym krokiem. Teraz trzeba znaleźć środki na sfinansowanie zakupu.
- Kolejnym krokiem jest więc decyzja o zaciągnięciu kredytu hipotecznego, a ta generuje wiele trudnych emocji.
Z jednej strony, pozwala spełnić marzenie, z drugiej jednak, wnosi poważne obciążenie domowego budżetu. Zmusza niekiedy do wyrzeczeń. A trzeba pamiętać, że taką decyzję podejmuje sporo młodych, którzy wychowali się już w mieszkaniach oraz domach kupionych przez ich rodziców na kredyt, i znają koszty tych poświęceń. Co podpowiadają im doświadczenia wyniesione z takich domów?
- Według cytowanego raportu, chociaż decyzja jest trudna, bo niesie poważne zobowiązanie finansowe, ale jednak 70 proc. kredytobiorców z perspektywy czasu ocenia ją jako słuszną,
- a 2/3 uważa, że posiadanie własnego mieszkania jest ważniejsze niż brak zobowiązań finansowych.
Co nie zmienia faktu, że posiadacze kredytów chcą się ich jak najszybciej pozbyć!
Czy wiesz, że ponad 40 proc. kredytobiorców w ciągu ostatnich pięciu lat dokonało przynajmniej jednej nadpłaty kredytu mieszkaniowego? Motywowały ich chęci redukcji wysokości odsetek, szybszego osiągnięcia pełnej własności nieruchomości czy obniżenia bieżącej raty kredytu, a tym samym zmniejszenie obciążenia domowego budżetu.
Nawet ciasne, ale własne
W ostatnich latach wyraźnie zaznacza się na rynku preferowanie przez nabywców małych mieszkań. Wcześniej były okresy, kiedy to mieszkania 3-pokojowe były liderami sprzedaży na rynku pierwotnym (kompaktowe, to fakt), dzisiaj jednak królują małe lokale 2-pokojowe. Ci, którzy wyszli z ciasnoty rodzicielskich domów, fundują ją sobie również „na swoim”.
- Różnica między powierzchnią przeciętnego mieszkania oferowanego przez firmy deweloperskie a przeciętnego mieszkania kupionego przez Polaków na 7 największych miejskich rynkach mieszkaniowych była największa w latach 2022 i 2023.
- W 2022 roku wynosiła ona 4 m kw., w 2023 roku sięgnęła 5 m kw.
– W tym czasie coraz więcej osób decydowało się na zakup mniejszych lokali, co było wynikiem wysokich cen nieruchomości oraz ograniczonej zdolności kredytowej – mówi Katarzyna Kuniewicz, Head of Research w Otodom, współautorka raportu „Szczęśliwy dom”.
Wysoka inflacja oraz niepewność gospodarcza wpłynęły na decyzje konsumentów, którzy zaczęli priorytetowo traktować samo posiadanie nieruchomości, nawet jeśli miało to oznaczać konieczność rezygnacji z dodatkowych metrów kwadratowych. Zmniejszenie zdolności kredytowej sprawiło, że zakup mieszkania o powierzchni większej niż 55 m kw. okazywał się być poza zasięgiem finansowym wielu rodzin.
Katarzyna Kuniewicz / Head of Research w Otodom, współautorka raportu „Szczęśliwy dom”
Mimo promowania różnych modeli mieszkaniowych, własność i posiadanie mieszkania są wpisane w nasze polskie DNA i wpływają docelowo na poziom szczęścia – choć nie są one czynnikiem totalnym. Spełnienie osobiste i satysfakcja w wielu innych obszarach życia pełnią zasadniczą funkcję – ale posiadanie mieszkania jest ich ważnym uzupełnieniem.
Jan Dziekoński / konsultant i analityk rynku nieruchomości, CEO FLTR.pl
Dla wielu – znajduje się na szczycie piramidy potrzeb...
























Napisz komentarz
Komentarze