- Dochody budżetu województwa, a więc to co wpływa do „pomorskiej kasy” wyniosły w minionym roku 2 201 857 901,68 zł, a wydatkowanych zostało 1 908 050 270,34 zł
– mówił Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Zadłużenie regionu wynosi natomiast 226 200 760,14 zł, co stanowi 10,3 w stosunku do dochodów. Oznacza to, że województwo znajduje się pod tym kątem poniżej średniej krajowej. Jak mówił marszałek, na budżet wpływa wiele czynników - wojna na Ukrainie, inflacja czy uwolnione środki z Krajowego Planu Odbudowy.
Jak informuje Urząd Marszałkowski, dochody udało się zrealizować na poziomie 97,9 proc. zaplanowanej kwoty. Były to przede wszystkim dochody bieżące w wysokości 1 961 592 052,73 zł, na które przede wszystkim składają się wpływy z podatków PIT i CIT. Dodatkowo należy pamiętać o ogólnej subwencji z budżetu państwa, która w minionym roku wyniosła 261 236 967,00 zł.
Wydatki natomiast zrealizowano na poziomie 90,5 proc. - województwo wydało 1 908 050 270,34 zł. Najwięcej, po nieco ponad miliard złotych wydano na transport i łączność. Środki przeznaczono przede wszystkim na organizację regionalnych pasażerskich połączeń kolejowych, a także modernizację i utrzymanie sieci dróg wojewódzkich. Następnie w kolejce wydatków była ochrona zdrowia i kultura.
- Możemy się w wielu rzeczach nie zgadzać, ale niewątpliwie trzeba pochwalić zarząd województwa za inwestycje. Czy to w ochronie zdrowia czy to w transporcie i komunikacji
– mówił Krzysztof Sławski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości. - To tylko pokazuje, że województwo jest zarządzane dobrze.
W związku z tym nie dziwi, że Zarząd Województwa Pomorskiego uzyskał absolutorium z wykonania budżetu za 2024 rok. Za opowiedziało się 21 radnych, przeciw było dwóch. Sześciu wstrzymało się od głosu.
























Napisz komentarz
Komentarze