Wakacyjna fala agresji w szpitalach. SOR-y przepełnione nietrzeźwymi pacjentami
- To ogromny problem - przyznają lekarze i ratownicy, dyżurujący na szpitalnych oddziałach ratunkowych. - W sezonie nad morze przyjeżdżają nie tylko rodziny z dziećmi, ale także osoby, którzy chcą się zabawić. Latem, niestety, ludziom puszczają hamulce.
CZYTAJ TEŻ: Lekarze chcą rejestru agresywnych pacjentów. Będą zmiany po fali ataków na medyków?
Małgorzata Pisarewicz, dyrektor ds. komunikacji Szpitali Pomorskich, przeanalizowała dane z pierwszych 10 dni wakacji. I tak tylko do 8 lipca na szpitalne oddziały ratunkowe w Gdyni i Wejherowie trafiło 170 nietrzeźwych pacjentów. Pozytywne wyniki badań na obecność narkotyków stwierdzono u 35 pacjentów. - Nie liczymy już tych, którzy wcześniej przyznali się do zażycia tego typu środków, więc odstąpiliśmy od testów - dodaje Małgorzata Pisarewicz. - Zdarzały się też przypadki przedawkowania tzw. energetyków. One także mogą wywołać agresję, nie mówiąc już o problemach z nerkami.
- Mamy wakacje, więc do szpitalnych oddziałów ratunkowych trafia więcej pacjentów w stanie upojenia alkoholowego i pod wpływem, środków psychoaktywnych - potwierdza dr Tomasz Stolarewicz, kierujący SOR w Gdyni i Wejherowie. - Codziennie mamy do czynienia z aktami agresji wobec personelu. Zawiadamiamy organy ścigania, by nie pozostawiać tego bez odzewu. W ciągu ostatnich kilku kilku dni mieliśmy około 100 osób upojonych alkoholem i kilkadziesiąt pod wpływem narkotyków.
Skakał po łóżku, zdemolował sufit
Jak czytamy na stronie wejherowskiego szpitala, tacy pacjenci nie tylko wymagają interwencji medycznej – często też zakłócają pracę oddziału i narażają innych na niebezpieczeństwo. Kilka dni temu pacjent w SOR w Wejherowie, będący pod wpływem alkoholu (powyżej 3 promilli), zachowywał się agresywnie – skakał po łóżku, zdemolował część podwieszanego sufitu, utrudniał pracę personelowi i zakłócał spokój innym pacjentom. - To ogromne obciążenie dla personelu i systemu ratownictwa. Każdy taki przypadek to czas i zasoby ludzkie, które mogłyby zostać przeznaczone dla osób w stanie zagrożenia życia - alarmują medycy.
Codziennie na SORy w Trójemieście trafia po kilka pijanych osób
Podobne zjawisko widać w innych, trójmiejskich szpitalach. Każdego dnia na SOR w Szpitalu im. Kopernika w Gdańsku przyjmowane są 3-4 osoby po alkoholu. Nierzadko w parze z alkoholem zażywane są inne substancje psychoaktywne.
- Problemy z agresją pacjentów są codziennością w pracy personelu Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. W okolicach weekendów obserwujemy więcej pacjentów odurzonych i agresywnych. W tym gronie znajdują się także turyści z zagranicy, szczególnie w weekendy - informuje Piotr Rychlik, kierownik SOR Szpitala im. M. Kopernika w Gdańsku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kwidzyn: Areszt za brutalny atak na ratowników medycznych i przechodniów
Identyczne odczucia ma dr Paulina Domańska-Gruszczyńska, kierująca SOR Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku, która podkreśla, że personel oddziału staje przed olbrzymim wyzwaniem organizacyjnym.
- Od dłuższego czasu obserwujemy systematyczny napływ pacjentów pod wpływem alkoholu oraz substancji psychoaktywnych - przyznaje. - Zdecydowaną większość stanowią osoby po spożyciu alkoholu, przy czym liczba obu tych grup zauważalnie wzrasta w weekendy. Niestety wraz, z rozpoczęciem sezonu wakacyjnego oraz bliskości nadmorskich ośrodków wypoczynkowych, problem ten przybrał na silne - obecnie nie ma znaczenia dzień tygodnia, a przypadki interwencji związanych z nietrzeźwymi pacjentami występują codziennie. Wśród pacjentów są osoby w różnym wieku, od nieletnich po osoby starsze. Część z nich wymaga interwencji ze względu na urazy doznane w wyniku upadków czy agresywnych zachowań, inni są transportowani przez Zespoły Ratownictwa Medycznego w asyście służb porządkowych.
Nietrzeźwi turyści nierzadko trafiają do szpitala bez dokumentów tożsamości. Pacjenci będący pod wpływem alkoholu czy substancji psychoaktywnych są agresywni, często zdezorientowani, nie współpracują z medykami, próbującymi udzielić im pomocy.
W takiej sytuacji SOR przejmuje rolę... izby wytrzeźwień, a pacjenci pozostają pod opieką medyków do momentu wytrzeźwienia.
























Napisz komentarz
Komentarze