Kolacja elżbietańska w Gdańsku. Szekspir do zjedzenia podczas 29. Festiwalu Szekspirowskiego
Jednym z wydarzeń towarzyszących 29. Festiwalowi Szekspirowskiego w Gdańsku jest kolacja inspirowana czasami Szekspira. Ta, zorganizowana dla nielicznego grona, elitarna uczta przeniesie gości do elżbietańskiego Gdańska i Londynu, oferując potrawy przygotowane z popularnych składników tamtej epoki. Przed nami zatem kulinarny spektakl.
Dania przygotuje szef kuchni gdańskiej Restauracji Sztuczka Rafał Wałęsa. Restauracja otrzymała wyróżnienie w przewodniku Michelin, a dodatkowo nagrodę specjalną za Otwarcie Roku 2025!

Kuchnia elżbietańska. Co jadano w czasach Szekspira?
Bazę naukową, ku inspiracji, dla szefa kuchni przygotowała Marta Nowicka z Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Kilka miesięcy spędziła na czytaniu artykułów naukowych na temat kulinariów epoki. Zdobytą wiedzę konsultowała z Polskim Towarzystwem Szekspirowskim. To od niej kucharz „Sztuczki” dowiedział się, o jakich daniach pisał Szekspir, ale też, co królowało na stole w czasach Mistrza ze Stratfordu.
– Co jadał Szekspir? – zastanawia się Marta Nowicka. – Niewiele na ten temat wiadomo. Więcej już o menu królowej Elżbiety. Wiemy, na przykład, jakie dekrety wydawała, żeby wzmocnić gospodarkę lokalną. Stąd, w środy i piątki, był przez nią ustanowiony nakaz jedzenia ryb. Zachowało się z dawnymi kulinariami związanych mnóstwo zapisów historycznych i typowo zwyczajowych.
Ciekawostka, gdy Anglia dowiaduje się o istnieniu ziemniaka, Szekspir ma już 22 lata! Ziemniak nie przyjmuje się od razu, pierwotnie traktowano go jako ogrodową roślinę ozdobną. W „Wesołych kumoszkach z Windsoru” Falstaff mówi: „Niech z nieba spadają ziemniaki!”. A ponieważ rubasznemu Falstaffowi wciąż były panny w głowie, możemy się domyślić, że Szekspir, pisząc o ziemniaku, miał na myśli afrodyzjak… Szekspir odczytany poprzez kulinaria to czasem nowa odsłona jego twórczości.
Marta Nowicka z Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego
– Podczas kolacji nasz kolega z GTS, przebrany za Szekspira, będzie opowiadał gościom, jaki jest literacko-historyczny kontekst każdego z dań – mówi Marta Nowicka.
– A gdyby ktoś chciał przygotować w swojej kuchni szekspirowską kolację, o czym powinien pamiętać? – pytamy Martę Nowicką.
W menu nie powinno być pomidorów – odpowiada. – W aktorów angielskich tamtych czasów na pewno nie rzucano pomidorami, bo pomidorów wtedy się w Anglii nie jadło. Zamiast soli – wędzone mięsa i ryby, zamiast cukru – miód, do wszystkiego – chleb, na deser – marcepan. Generalnie dużo ryb, dziczyzna, gęsina, owoce i warzywa sezonowe. Zamiast wody, która była złej jakości – wino, a kogo nie było stać, to piwo czy podpiwek. Na potęgę!
Marta Nowicka z Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego
1 sierpnia, godz. 19.00
Szczegóły dotyczące wieczoru oraz ceny kolacji: www.festiwalszekspirowski.pl.
























Napisz komentarz
Komentarze