Kaszëbsczi Mech – zapach lasu zaklęty w perfumach
Na Jarmarku Dominikańskim zawsze można znaleźć coś zaskakującego. Tym razem zaskoczyły mnie perfumy. A raczej ich nazwa: Kaszëbsczi Mech.
Kaszëbsczi Mech jest zielonym szyprem z największą na świecie zawartością mchu naturalnego, czytamy w opisie perfum. Nigdy nie wąchałam kaszubskiego mchu, ale Bogdan Wójcik, który stworzył zapach, mówi, że tak mi się tylko wydaje.
CZYTAJ TEŻ: Perfumiarz z Gdańska stworzył perfumy o zapachu bursztynu
- Wystarczy wejść do lasu, zwłaszcza dębowego, wilgotnego, specyficzny zapach wyczuwalny jest od razu, najpełniej ujawnia się we wrześniu – mówi. - W zależności od drzewa, na którym występuje, mech pachnie inaczej. Ten z brzozy – bardziej grzybowo, z dębu – drzewnie, mech z sosny i świerków to nuty zielone, morskie. Zupełnie inna jest woń daglezji, jej roztarte igiełki pachną cytrusami, a mech porastający daglezję dodatkowo - zielenią i morzem. Ten zapach to artystyczna wizja. Ten zapach to jak spacer po lesie – zapewnia.

Perfumy z Kaszub – kompozycja z 200 składników
Bogdan Wójcik jest twórcą zapachów, analitykiem perfum, dzieli się wiedzą kształcąc perfumiarzy. Twierdzi, że szukając inspiracji do stworzenia perfum Kaszëbsczi Mech, nie skupił się na określonym obszarze Kaszub, jego zapachowa wizja dotyczy całego regionu.
- Obecna sztuka perfumiarska zakłada użycie 20-30 składników - dodaje. - Kaszëbsczi Mech złożyłem z ponad 200 składników, w zapachu wyczuwalne są nuty trawy, tabaki, skóry, kwiatów: polnych, leśnych. Z czerwonych to maki, leśne róże, z niebieskich - fiołki leśne. Po prostu pełna kwiatowość.
PerfumeCraft – rzemieślnicza perfumeria z Gdyni
Kaszëbsczi Mech, podobnie jak inne niszowe zapachy natury powstaje w Gdyni. Firma PerfumeCraft jest na rynku od 2017 roku, łączy klasykę z nowoczesnością. Nowa pracownia rzemieślnicza powstaje w Wejherowie.
Twórca perfum, Bogdan Wójcik, mieszka na Kaszubach od dwóch lat , zapewnia, że region jest dlań nieustającą inspiracją.
























Napisz komentarz
Komentarze