Wszystko działo się w sobotnią noc, 9 sierpnia na terenie gminy Nowa Wieś Lęborska. Policjanci prowadzący patrol na tamtejszych drogach otrzymali wiadomość o samochodzie BMW, prowadzonym w niebezpieczny sposób. Kiedy zauważyli wskazane auto, dali kierującemu sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania. Za kierownicą BMW siedziała kobieta, która nie zareagowała na te sygnały, pojechała w dalszą drogę. Radiowóz policyjny ruszył w pościg, samochód udało się zatrzymać w sąsiedniej miejscowości.
Kontrola przyniosła porażające wyniki. Od siedzącej za kierownicą kobiety wyraźnie była wyczuwalna woń alkoholu, wykonano więc badanie trzeźwości. Wynik - ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W bocznej kieszeni drzwi leżała jeszcze pusta butelka po piwie. W samochodzie znajdowało się dwoje dzieci, które były przewożone bez wymaganych przepisami fotelików oraz pasów bezpieczeństwa. 34-letnia mieszkanka powiatu lęborskiego próbowała uniknąć konsekwencji, wciskając do notatnika jednego z policjantów kilkaset euro. Dodała, że drugie tyle dołoży jeszcze później. Funkcjonariusze zabezpieczyli pieniądze, kobieta została zatrzymana.
CZYTAJ TAKŻE: Tragiczny wypadek na autostradzie A1! Spłonęły dwie ciężarówki, nie żyje jedna osoba
Pijana kierująca trafiła do celi do wytrzeźwienia, dziećmi zaopiekowała się wskazana przez matkę osoba, samochód odholowano na strzeżony parking. Na drugi dzień, już trzeźwa, kobieta usłyszała zarzuty:
- prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości,
- niezatrzymania się do kontroli drogowej,
- udzielenia korzyści majątkowej policjantom w zamian za odstąpienie od czynności służbowych i obietnicy udzielenia kolejnej
- narażenia małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Teraz o losie kobiety zadecyduje sąd, który może orzec karę nawet 10 lat pozbawienia wolności, do tego trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów. Prokuratura zadecydowała o zastosowaniu poręczenia majątkowego w kwocie 50 tysięcy złotych.
























Napisz komentarz
Komentarze