Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

Starogard Gdański: Posłowie PiS pytają, jak powiat integruje imigrantów

Nie zamierzamy tworzyć żadnych ośrodków dla imigrantów – zapewnia starosta starogardzka po kontroli poselskiej posłów PiS. Kacper Płażyński i Dorota Arciszewska-Mielewczyk sprawdzali zasady programu integracji imigrantów.
Kacper Płażyński i Dorota Arciszewska-Mielewczyk podczas kontroli poselskiej w Starogardzie Gd.
Kacper Płażyński i Dorota Arciszewska-Mielewczyk przyjechali do Starogardu Gdańskiego, w sprawie – jak mówili – programu integracji cudzoziemców Dostali od starosty starogardzkiej wykaz dziewięciu zadań, które są realizowane w ramach tego projektu

Autor: Facebook | Kacper Płażyński

Kontrola poselska posłów PiS w Starostwie Powiatowym w Starogardzie Gdańskim

Właściwie nikogo nie powinno zdziwić, że zarówno posłowie Prawa i Sprawiedliwości, jak i starosta starogardzka pozostali przy swoim zdaniu. 

Poseł Kacper Płażyński uważa, że pomysł na integrację imigrantów w planowanym zakresie jest szkodliwym projektem. Będzie on skierowany głównie do społeczności ukraińskiej. To obywateli Ukrainy, po wybuchu wojny w ich ojczyźnie, jest najwięcej na terenie powiatu starogardzkiego.

Kacper Płażyński przyznał, że określenie „program integracji imigrantów” brzmi dobrze, bo wszyscy byśmy chcieli, żeby integracja imigrantów nie była fikcją.

- Chodzi jednak o to, żeby to była rzeczywistość – podkreślał poseł Płażyński. - Żeby ludzie, którzy mieszkają w Polsce, po pewnym czasie poczuli się Polakami, skoro chcą tu zostać. Żeby zostali w pełni polskimi obywatelami.

Jaka integracja?

Poseł przyznał, że wydawanie pieniędzy na przekwalifikowanie zawodowe tak, by mogły z tego skorzystać firmy, to dobry kierunek. Jednak, jego zdaniem, program przygotowany przez pomorskiego marszałka Mieczysława Struka narzuca samorządom działania, które nie sprzyjają integracji. 

– Będzie dochodziło do gettoizacji społeczności – uważa poseł PiS-u. - Dlaczego tak mówię? Bo szereg punktów programu integracji mieszkańców jest przeznaczonych po to, żeby społeczność ukraińska miała więcej możliwości rozwojowych, lepsze warunki bytowe i większe środki na edukacyjne działania niż polskie dzieci.

Kacper Płażyński, zaznaczył, że to nie jest tak, że posłowie PiS nie rozumieją, w jak fatalnej sytuacji znaleźli się obywatele Ukrainy, którzy przebywają w Polsce. 

- Pamiętamy, że musieli uciekać z Ukrainy przed wojną – podkreślał poseł Płażyński. - Przecież my jako PiS, popieramy działania pomocowe dla Ukrainy. Chcemy, żeby Ukraina wygrała z Rosją, a uchodźcy wojenni mieli możliwość powrotu do swojej ojczyzny. Paradoksalnie, programy, które przygotowuje pomorski marszałek, zamiast integrować, dzielą społeczności.

Zgoła innego zdania jest starosta starogardzka. Jak podkreśla, przede wszystkim od samego początku, nigdy nie było mowy o budowie jakichkolwiek ośrodków. Wiadomo było, że działania w ramach tego projektu będą miały jedynie charakter miękki, nie materialny. 

Projekt integracji migrantów to nie jest systemowe działanie, które będzie trwało czas nieokreślony. Projekt będzie realizowany jedynie przez trzy lata. Beneficjentami będzie około 360 migrantów.

Wioletta Strzemkowska-Konkolewska / starosta starogardzka

Jak zauważa Wioletta Strzemkowska-Konkolewska, warto pamiętać, że to nie jest nowy temat. W sierpniu 2024 roku podpisano porozumienie z władzami województwa pomorskiego na realizację działań związanych ze Zintegrowanymi Inwestycjami Terytorialnymi Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Starogard Gdański. 

- Prace nad strategią działań w ramach ZIT MOF Starogard Gdański rozpoczęły się przed kilkoma laty – przypomina starosta. - To wówczas, pracując nad strategią, określając nie tylko wszystkie potrzeby, które występują na terenie naszego powiatu, przeprowadziliśmy ich diagnozę. Te prace przypadły na okres, kiedy wybuchła wojna w Ukrainie. W takich warunkach wiedzieliśmy już, że powstała nowa potrzeba, która jeszcze kilka miesięcy wstecz w ogóle nie istniała.

Program integracji imigrantów: kursy, szkolenia, wsparcie

Powiat starogardzki realizuje sześć projektów w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. W skład jednego z nich wchodzą tak zwane działania miękkie – kursy językowe, szkolenia zawodowe czy wsparcie psychologiczne. Projekt „Kompleksowa integracja imigrantów” - nigdy nie zawierał informacji, że będą budowane ośrodki dla imigrantów.

- Przed kilkoma miesiąca radni PiS zaczęli nas atakować, że nie ma ich zgody na budowę żadnych ośrodków czy centrów dla imigrantów. To był wyraźne odniesienia do globalnej polityki, a nie do naszych zamierzeń. Temat pojawiał się na każdej sesji i za każdym razem powtarzałam, że nigdy nie było takiego zapisu w fiszkach, które musieliśmy przekazać do Urzędu Marszałkowskiego, które zostały pod względem formalno-prawnym pozytywnie ocenione. Radni z PiS te same pytania zadają co miesiąc i wciąż odpowiadam im to samo.

Starosta – jak mówi - usłyszała od posłów PiS, że przyjechali do Starogardu Gdańskiego przede wszystkim w sprawie zasadności tego projektu, bo według nich „będzie dzielił społeczność polską i ukraińską”. 

- Posłowie dostali wykaz dziewięciu zadań, które są w ramach tego projektu realizowane, a w tych zadaniach poddziałania – zapewnia Wioletta Strzemkowska-Konkolewska. - Czyli na przykład, integracja ze społecznością polską, pikniki, wycieczki, wspólne korzystanie z dóbr kulturalnych, czy aktywizacja zawodowa.

Ważną kwestią było wsparcie psychologiczne. Kacper Płażyński podnosił, że ułatwianie choćby korzystania z usług psychologa dziecięcego czy psychiatry dziecięcego, gdy – jak powszechnie wiadomo - trudno jest uzyskać takie wsparcie rodowitym mieszkańcom, może prowadzić do rozgoryczenia polskiej społeczności. 

Posłanka: Już przepracowali traumę

Dorota Arciszewska-Mielewczyk przypomniała z kolei, że uchodźcy ukraińscy przebywają u nas już ponad trzy lata. Posłanka uważa, że żadnej integracji czy wsparcia psychologicznego już nie potrzebują, że przepracowali już swoją traumę.

- Każdy z nas w życiu przeżył jakąś traumę – podkreśla starosta. - Wiemy, że czasami z niej przez całe życie nie da się wyjść. Argumentacja, że uchodźcy wojenni, a w szczególności dzieci już niczego nie potrzebują, w ogóle do mnie przemawia.

Posłanka podkreślała, że polskie dzieci nie mają dobrego dostępu do psychologa czy psychiatry, a samorząd chce jeszcze z tego wąskiego grona specjalistów „wyciągać” jednostki dla imigrantów. Wioletta Strzemowska-Konkolewska przypominała zaś, że przez cały czas trwania projektu jego beneficjenci będą się zmieniali.

- To jest wsparcie incydentalnie, a nie systemowe – podkreśla. - Uważam, że taka pomoc jest naszym obowiązkiem. To są nasi sąsiedzi. Doświadczenie wojny to nie jest obejrzenie krótkich migawek w telewizji. Dopiero gdy się tego doświadczy, można stwierdzić, jak ważne jest wsparcie dla takich ludzi.

Obecnie w powiecie starogardzkim mieszka ok. 1,5 tys. Ukraińców. Tu po wybuchu wojny uchodźców wojennych było więcej – ponad 2 tys. osób.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Pan Karol 14.09.2025 23:23
Czyli wg posła Płażyńskiego Polacy mieszkający za granicą powinni przestać być Polakami. Niech powie to w Chicago.

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
ReklamaNewsletter Zawsze Pomorze - zapisz się
Reklama