Pierwsza połowa dla Pogoni Szczecin
Lechia rozpoczęła mecz mocno i już w pierwszej akcji zmusiła do interwencji bramkarza gospodarzy. Jednak to Pogoń objęła prowadzenie. Efektownym strzałem nożycami popisał się debiutujący w ekstraklasie Rajmund Molnar. Gdańszczanie odpowiedzieli szybko. Po znakomitym podaniu Rifeta Kapicia gola zdobył Camilo Mena, ale tuż przed przerwą to Musa Juwara wykorzystał kontrę i Pogoń prowadziła 2:1.
ZOBACZ TAKŻE: Lechia Gdańsk nie odzyska pięciu punktów. Kara dla biało-zielonych utrzymana!
Po zmianie stron atak Lechii
Najpierw Iwan Żelizko wyrównał pięknym strzałem z woleja, a w 77. minucie gospodarze sami wbili sobie gola. Danijel Loncar pechowo skierował piłkę do własnej bramki po uderzeniu Dawida Kurminowskiego z Lechii.
Gdańszczanie nie zwalniali tempa. W doliczonym czasie gry świetnie zachował się wprowadzony chwilę wcześniej Kacper Sezonienko, który wykończył akcję Lechii i podwyższył na 4:2.
W samej końcówce emocje sięgnęły zenitu. Po wideoweryfikacji VAR sędzia podyktował rzut karny dla Pogoni, a Ulvestad trafił na 3:4. Na więcej gospodarzy już nie było stać.
Lechia dzięki zwycięstwu zdobyła niezwykle cenne trzy punkty i po raz kolejny udowodniła, że potrafi rywalizować z zespołami z czołówki. Spotkanie w Szczecinie z pewnością zostanie zapamiętane jako jedno z najbardziej widowiskowych w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy.
Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk 3:4 (2:1)
Bramki: Rajmund Molnar (24), Musa Juwara (39), Fredrik Ulvestad (90+8) – Camilo Mena (29), Iwan Żelizko (53), Danijel Loncar (78, samobójcza), Kacper Sezonienko (90+4).
























Napisz komentarz
Komentarze