Reklama E-prenumerata Zawsze Pomorze na rok z rabatem 30%
Reklama Przygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama

10,5 godziny dyskusji i ... brak decyzji o referendum w gminie Kosakowo

Po 10,5 godzinach dyskusji nadal nie wiadomo, czy w gminie Kosakowo będzie referendum w sprawie odwołania ze stanowiska wójt Euniki Niemc. Radni w czwartek, 2 października tuż przed głosowaniem nagle wymyślili sobie... przerwę, która ma potrwać do następnego dnia. To smutne, ale najlepsze podsumowanie marnego spektaklu, który zafundowali oni swoim mieszkańcom.
sesja Rady Gminy Kosakowo
Po 10,5 godziny radni gminy Kosakowo zarządzili przerwę i nie głosowali nad wnioskiem o referendum

Autor: screen | YouTube | Gmina Kosakowo

Brak decyzji o referendum w gminie Kosakowo po rekordowo długiej sesji

Miało być jak u Hitchcocka. Najpierw przez kilka tygodni było budowanie napięcia, a czwartkowa (2 października) sesja Rady Gminy Kosakowo zaczęła się od bardzo mocnego uderzenia, gdyż już w pierwszym punkcie obrad radni pochylili się nad najważniejszym projektem dotyczącym przeprowadzenia w tej gminie referendum w sprawie odwołania wójt Euniki Niemc.

Niestety, w trakcie trwania tego „seansu” widzowie zaczęli się wiercić z nudów, bo „film” się dłużył, a kolejnych mocnych akcentów było już jak na lekarstwo. Ostatecznie wyszły mizerny scenariusz, słaba reżyseria, zła gra aktorska i najgorsze co może być, czyli brak zakończenia. Chyba że o nim nie wiemy, a radni z Kosakowa chcieli pobić rekord Guinnessa w jak najdłuższym debatowaniu nad jednym punktem uchwały... Tylko czy na pewno jest się w tym przypadku czym chwalić?

To nie była dobra lekcja demokracji. Z poważnej sprawy zrobiono... „cyrk”, jak podsumowali na koniec mieszkańcy gminy Kosakowo. A może była to i polityczna szopka... Każdy oceni, jak chce.

Najpierw radni przez pół godziny kłócili się o to, czy odejść od przyjętej zasady i dyskutować dłużej niż trzy minuty na jedną wypowiedź. Ostatecznie tak się stało i wyszło ponad 10,5 godziny: monologów, kłótni, oskarżeń, przerywania, odbierania głosu. To wszystko okraszone było nagłymi przerwami, które przewodniczący ogłaszał w dowolnym momencie, nawet w trakcie wypowiedzi.

Argumenty za referendum w gminie Kosakowo

Podczas dyskusji iskrzyło zwłaszcza na linii wójt Eunika Niemc-byli radni z jej komitetu, którzy po zaledwie kilku miesiącach postanowili opuścić klub, z którego startowali, i przejść do opozycji. Michała Gotowałę, Sławomira Konarskiego i Piotra Gryszkiewicza wójt wprost nazwała „oszustami i zdrajcami”, choć oni sami woleliby, by mówiono o nich „Trzej Muszkieterowie”.

Radni, którzy podpisali się pod wnioskiem o wszczęcie procedury referendalnej, powtarzali na sesji argumenty, które ich do takiego kroku skłoniły. Piotr Gryszkiewicz przyznał, że zdecydowali się na taki krok, ponieważ poczuli się oszukani i po wyborach naszła ich refleksja. 

Pani po wyborach oczekiwała, że będziemy wszystkie pani decyzje przyklepywać. Tak się nie da. Dlatego zdecydowaliśmy, aby skorzystać z demokratycznej opcji referendum, które będzie też wyjściem z klinczu, w którym teraz jesteśmy. Oddajmy głos mieszkańcom, aby to oni zdecydowali. Uważam, że to bardzo uczciwie podejście do tematu.

Piotr Gryszkiewicz / radny gminy Kosakowo

Odpowiedź wójt Euniki Niemc na zarzuty

Wójt Eunika Niemc odpowiadała, głównym celem radnych jest doprowadzanie do konfrontacji, kryzysu i destrukcji. Przez blisko 2,5 godziny omawiała każdy „zarzut” postawiony jej we wniosku o rozpoczęcie procedury referendalnej. Kilkukrotnie przewodniczący rady gminy przerywał jej, odbierał głos, zarządzał przerwy. Choć padały argumenty, że to nie czas na autoprezentację i nie ma to być orędzie, jego zachowanie było niezrozumiałe. 

Wójt podkreślała, że w pierwszych miesiącach swojego urzędowania musiała najpierw zająć się organizacją pracy urzędu.

– Patrząc na punkt startu, gdy przyszłam na urząd wójta, to w takich warunkach głównym moim zadaniem było utrzymanie możliwości funkcjonowania całej tej struktury. W tych warunkach to było jak pływanie w sztormie przy 9 w skali Beauforta. I niefajnym zjawiskiem było właśnie wtedy kopanie mnie i zarzucanie wnioskami, a potem skargami. Czy to było działanie konstruktywne i nastawione na współpracę? – pytała Eunika Niemc.

Wójt apelowała, by autorzy uzasadnienia projektu uchwały o wszczęcie procedury referendalnej nanieśli w nim zmiany, bo inaczej wezwie ich do sprostowania i przeprosin.

Eunika Niemc zbyt szczegółowo wnikała w wiele wątków, przez co jej wypowiedź traciła na sile. Podkreślała, że ograniczyła się tylko do haseł, bo mogłaby też każdy z punktów rozwijać o kolejne godziny wystąpienia... 

– Mam prawo się wypowiedzieć i powiedzieć, jak wygląda prawda. Gdybyście nie złożyli tego projektu uchwały, nie zabierałabym dziś wam tyle czasu – mówiła Eunika Niemc.

Wasze uzasadnienie jest całkowicie niezasadne, nie szanujecie gminy, ciężkiej pracy wójta, urzędników i całego korpusu urzędniczego, oraz samych mieszkańców.

Eunika Niemc / wójt gminy Kosakowo

Głos mieszkańców gminy Kosakowo

Po dziewięciu godzinach dyskusji radni w końcu oddali głos... mieszkańcom, którzy od rana przysłuchiwali się obradom. Ci byli podzieleni w ocenie działania wójt Euniki Niemc, a oberwało się i samym radnym. Wszystkim. 

Mam prawie 50 lat i nigdy w życiu nie widziałem takiego cyrku, i ten brak pokory z waszej strony. Rozumiem u niektórych brak doświadczenia, ale pokorę każdy z państwa powinien posiadać.

Mieszkaniec gminy Kosakowo

Były głosy: o przemyślenie sprawy referendum, broniące wójt, ale też mocne zarzuty o „wyborcze ściemy”. Jeden z mieszkańców gminy Kosakowo nazwał też wójt „największym szkodnikiem w historii gminy. 

Przerwanie sesji i przełożenie głosowania

W sumie, po 10,5 godziny, padł wniosek formalny o... przerwanie obrad i przełożenie głosowania na kolejny dzień. Może naszła niektórych refleksja, może brakowałoby głosów do konkretnego wyniku? 

Sama wójt apelowała o głosowanie. Jednak, mimo oburzenia ze strony mieszkańców, radni zdecydowali, że spotkają się w piątek, 3 października rano i dokończą ten punkt oraz całą sesję (zaplanowano w sumie 10 uchwał). 

Chyba najlepszym podsumowaniem czwartkowej sesji będzie znany cytat, wykorzystany przez jednego z mieszkańców: 

„Moi drodzy, po co kłótnie. Po co wasze swary głupie. Wnet i tak zginiemy w zupie…!”.

Dlaczego referendum w gminie Kosakowo?

Referendum w sprawie odwołania wójt Euniki Niemc ma odbyć się na wniosek złożony 21 sierpnia przez grupę dziewięciorga radnych.

– Decyzja o przeprowadzeniu referendum lokalnego w sprawie odwołania wójt jest podyktowana koniecznością zasięgnięcia opinii mieszkańców w tej ważnej kwestii i jest podyktowana negatywną oceną działalności, wyrażoną m.in. poprzez nieudzielenie wójtowi wotum zaufania oraz niepodjęcie uchwały o udzieleniu wójtowi absolutorium za 2024 rok. Przeprowadzenie referendum jest także reakcją na krytyczne uwagi mieszkańców gminy wobec sposobu zarządzania gminą, funkcjonowania urzędu, terminowości załatwiania spraw i braku transparentności prowadzonych działań – tak od początku uzasadniali swój wniosek radni

Wykazali w nim też sprawy, które, ich zdaniem, zaważyły na decyzji o rozpoczęciu procedury referendalnej z inicjatywy radnych.

Wójt Eunika Niemc uważa, że wniosek o przeprowadzenie referendum nie ma żadnych podstaw merytorycznych, a oskarżenia i stwierdzenia radnych wnioskodawców to „ogólniki, pomówienia, insynuacje, jak również zwykłe kłamstwa oraz manipulacje”. Jej zdaniem, złożony wniosek to nic innego, jak kontynuacja „obstrukcyjnej działalności grupy radnych, którzy regularnie wywołują konflikty i od wielu miesięcy dążą do sparaliżowania działań gminy na rzecz mieszkańców”.

– Radni, zasłaniając się rzekomymi głosami mieszkańców, chcą odwołać niewygodną im, bo samodzielną i niezależną, wójt, która przecięła różne niejasne układy i podejrzane powiązania, co wywołało niebywałą falę agresji i hejtu. Wniosek o referendum jest oparty wyłącznie na politycznych i osobistych przesłankach, a być może też indywidualnych interesach radnych wnioskodawców, a nie – jak starają się wskazywać we wniosku radni – trosce o dobro mieszkańców – napisała już wcześniej w oświadczeniu wójt Eunika Niemc.

– Inicjatywę powyższą można ocenić jedynie jako próbę wywołania kolejnej dużej awantury, która z pewnością nie służy gminie Kosakowo i jej mieszkańcom. Zarzuty zawarte we wniosku są niezrozumiałe, ale świadczą również o braku wiedzy i zaangażowania w bieżące sprawy gminy podpisanych na nim radnych. Złożony wniosek wpisuje się, niestety, w budowaną pieczołowicie przez niektórych radnych gminnych nieprawdziwą narrację o braku dobrego zarządzania gminą – czytamy w oświadczeniu wójt Euniki Niemc.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaPrzygody Remusa rycerz kaszubski
Reklama
Reklama